W Watykanie rozpoczęło się pierwsze seminarium Forum Katolicko-Muzułmańskiego. Forum
powstało w marcu w odpowiedzi na list 138 intelektualistów muzułmańskich skierowany
do Papieża i innych zwierzchników chrześcijańskich. Postulowano w nim rozpoczęcie
nowego pod względem jakościowym dialogu między obu religiami, opartego na tym, co
łączy chrześcijaństwo i islam. List ten został bardzo dobrze przyjęty w środowisku
chrześcijańskim, choć często podkreślano, że ani słowem nie wspomina się w nim o kluczowej
dla chrześcijan kwestii wolności religijnej.
Początkowo muzułmańscy intelektualiści
postulowali dialog jedynie o charakterze teologicznym. Strona katolicka domagała się
rozszerzenia dialogu o kwestie bardziej praktyczne, w tym o wolność sumienia, co w
końcu się udało.
Temat watykańskiego seminarium brzmi: „Miłość Boga i miłość
bliźniego”. Pierwszy dzień obrad jest poświęcony teologicznym i duchowym fundamentom
chrześcijańskiego i muzułmańskiego nauczania o miłości i dobroczynności. W tej dziedzinie
możliwe są zarówno daleko idące porozumienie, jak i praktyczna współpraca między chrześcijanami
i muzułmanami. Drugi dzień będzie poświęcony godności człowieka i wzajemnemu poszanowaniu
wyznawców obu religii. Strona katolicka upomni się zapewne o los chrześcijańskich
mniejszości w krajach muzułmańskich. Obrady przez pierwsze dwa dni toczą się za zamkniętymi
drzwiami. Na czwartek, 6 listopada, przewidziane jest spotkanie z Benedyktem XVI.
Tego samego dnia na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim odbędzie się publiczna sesja
seminarium. Na zakończenie zostanie opublikowana wspólna deklaracja.
Ze spotkaniem
w Watykanie wiąże się wielkie oczekiwania. Sami uczestnicy dialogu podchodzą do tego
powściągliwie. Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego podkreśla,
że seminarium to nie znaczy ani początku, ani wielkiego przełomu w relacjach Kościoła
z muzułmanami.
„My prowadzimy dialog z islamem od 1400 lat – powiedział Radiu
Watykańskiemu kard. Jean-Louis Tauran. – Od czasów Soboru mamy też dokument Nostra
aetate, który doprecyzował naszą drogę dialogu. Powiedziałbym zatem, że jest to
jedynie nowy rozdział w długiej historii. (...) Ważne jest to, że ze sobą rozmawiamy,
pomimo wszystkich trudności, a niekiedy i kryzysów. Mosty nie zostały spalone i to
jest bardzo ważne. (...) Relacje miedzy muzułmanami i katolikami w dużej mierze zależą
od sytuacji politycznej w krajach, w których islam jest religią większości społeczeństwa.
Tym, co sprawia, że relacje te bywają napięte, jest fakt, że w świecie muzułmańskim
chrześcijaństwo utożsamia się z Zachodem. W każdym razie sądzę, że jesteśmy skazani
na dialog. (...) Kiedy stajemy wobec trudnych sytuacji, nie wolno się lękać mówić
o tym, w co wierzymy i w Kogo wierzymy. Bez obaw należy też mówić o wszelkim łamaniu
praw człowieka”.
Poważnym problemem Forum Katolicko-Muzułmańskiego
jest różny status jego uczestników. O ile skład delegacji katolickiej koordynowała
Papieska Rada ds. Dialogu Międzyreligijnego, o tyle strona muzułmańska to tylko w
miarę przekrojowy wybór islamskich intelektualistów, formalnie nie reprezentujących
żadnej instytucji. Każdy z nich przemawia wyłączenie we własnym imieniu.
W
seminarium uczestniczy po 29 przedstawicieli każdej religii. Zdaniem jednego z nich,
o. Samira Khalila Samira SJ, to stanowczo za dużo, aby dyskusja mogła być głęboka
i owocna. W każdym razie – twierdzi egipski jezuita i islamolog – ważne jest, aby
forum było kontynuowane w przyszłości i by wypracowało dokumenty wiążące dla obu stron.
O ile ze strony katolickiej jest to dość łatwe, gdyż wystarczy podpis kurialnego kardynała,
o tyle po stronie muzułmańskiej będzie to wymagało zgody ważnych osobistości religijnych
i politycznych, a w kwestiach, które dotyczą państwa, takich jak wolność religijna,
decyzji Organizacji Konferencji Islamskiej.
Jeśli chodzi o kwestie teologiczne
– pisze o. Samir w artykule dla agencji Asianews – trzeba będzie jasno wyłożyć, jakie
jest stanowisko chrześcijan na temat islamu, Koranu i osoby Mahometa. Z drugiej strony
chrześcijanie muszą wytłumaczyć muzułmanom, czym jest nasza wiara w jedynego Boga
w Trójcy i Wcielenie Syna Bożego, aby wyznawcy islamu powstrzymali się od bezpodstawnych
zarzutów. O. Samir Khalil Samir SJ przypomina również, że swoistym katalizatorem,
który doprowadził do zawiązania forum, był wykład Benedykta XVI w Ratyzbonie. Stało
się tak, ponieważ Papież mówił prawdę, ale czynił to bez nienawiści.
Inny
członek katolickiej delegacji cytowany przez agencję CNS stwierdza, że ważniejsze
od odkrycia tego, co mamy wspólne, jest przyznanie, że jesteśmy różni i że mimo to
możemy ze sobą żyć i współpracować.
Historia dialogu katolicko-muzułmańskiego
w czasach współczesnych jest bardzo zawiła. W latach 60., po Soborze, istniała silna
wola dialogu po stronie katolickiej, co spotkało się z całkiem życzliwą odpowiedzią
muzułmanów. Zabrakło jednak stałej struktury dialogu, jaka istnieje m.in. w relacjach
ekumenicznych czy z judaizmem. Uzależniało to powodzenie dialogu od nastrojów, jakie
panowały w danej chwili po każdej ze stron. Ponadto w latach 70. w islamie doszli
do głosu fundamentaliści, którzy z zasady odrzucają jakąkolwiek formę dialogu.