„Bez wątpienia rodzina” – tak odpowiedziała królowa Zofia na pytanie, co jest dla
niej najważniejsze. Hiszpańska królowa 2 listopada kończy 70 lat. Zupełnie niespodziewanie
znalazła się w centrum krytyk środowisk liberalno-lewicowych po publikacji książki-wywiadu
„Królowa z bardzo bliska” (La reina muy de cerca), której autorką jest Pilar
Urbano.
Wypowiedzi królowej Zofii wywołały prawdziwe trzęsienie ziemi w hiszpańskich
mediach. Dotknęła ona wielu aktualnych kwestii z życia społecznego i politycznego.
Jej zdaniem prawo cywilne nie może stać ponad prawem naturalnym.
„Zdecydowana
większość rodzin to rodziny normalne, jaką zawsze była rodzina naturalna: mąż, żona,
dzieci, wnuki. (…) Bez względu na siłę panującej mody czy też stosowanej propagandy,
pewne rzeczy nie zmieniają się: mężczyzna i kobieta, jako para początkowa, to prawo
wpisane w naszą naturę – powiedziała królowa Zofia. – Jeśli osoby [homoseksualne]
chcą żyć razem, ubrać się jak narzeczeni i pobrać się, to mają do tego prawo w zależności
od ustaw swojego kraju, ale niech nie nazywają tego małżeństwem, ponieważ nim nie
jest. Są inne możliwe nazwy: kontrakt społeczny, kontrakt jedności”. Królowa opowiedziała
się również przeciwko aborcji i eutanazji. Ta ostatnia jest zabójstwem, do którego
szuka się wspólników. „Życie i śmierć nie są w naszych rękach” – przypomniała małżonka
króla Hiszpanii.
„Królowa nie jest tchórzem, ale kobietą odważną” –
powiedziała Pilar Urbano, autorka książki, wobec krytyk, z jakimi spotkała się hiszpańska
królowa Zofia. Cieszy się ona dużym szacunkiem społeczeństwa za swoją wrażliwość na
ludzkie problemy oraz za naturalność.