W Moskwie trzykrotnie spadła liczba aborcji. Równocześnie odnotowano jedną trzecią
urodzeń więcej. Poinformowała o tym szefowa społecznego wydziału moskiewskich władz
municypalnych i zastępczyni mera Jurija Łużkowa. W wywiadzie dla agencji Interfaks
Ludmiła Szwecowa stwierdziła też, że od początku bieżącego roku liczba rodzin wielodzietnych
w stolicy Rosji wzrosła o dwa tysiące.
W porównaniu z rokiem ubiegłym wskaźnik
urodzeń do września br. podniósł się o kilka tysięcy. W ubiegłym roku wskaźnik ten
przekroczył granicę stu tysięcy. Rekord z czasów ZSRR - 127 tys. urodzeń rocznie jeszcze
szybko nie zostanie pobity, ale oczekuje się, że rok 2008 zamknie się rekordową w
czasach nowej Rosji liczbą 108 tys. urodzeń. Dla porównania wyraźny spadek liczby
urodzeń zaobserwowano w 1989 r. od początków transformacji ustrojowej. W 2001 roku
urodziło się tylko 62 tys. dzieci.
Obserwowalny wzrost urodzeń i spadek
dokonywanych aborcji świadczy o pewnej skuteczności prorodzinnej polityki państwa,
wzroście poziomu życia w samej Moskwie oraz o większej świadomości społecznej na temat
tego, czym w rzeczywistości jest aborcja. Niemałą rolę odegrała tu praca prowadzona
przez duszpasterzy prawosławnych i innych, w tym katolickich.