2008-09-28 16:31:26

Święci nie przemijają – świadectwa o bł. Michale Sopoćce


Ks. inf. Stanisław Strzelecki, autor książek „Sodalicyjne promienie Miłosierdzia w Białymstoku”, „Białostockie ślady Sługi Bożego księdza Michała Sopoćki w perspektywie beatyfikacji” i „Ks. Michał Sopoćko, jakiego znałem i pamiętam”:

 
„Święci nie przemijają. Znałem ks. Sopoćkę z moich czasów seminaryjnych. Moim zdaniem nie wyróżniał się on niczym szczególnym, bo cechą świętości jest właśnie normalność, wierne spełnianie swoich zadań, obowiązków. Po latach uczestniczyłem w jego procesie beatyfikacyjnym i miałem sposobność jeszcze lepiej poznać tę postać rzeczywiście świętą, żeby docenić format kapłańskiej osobowości księdza Sopoćki. W swoich seminaryjnych latach nie myślałem, że będę uczestniczył w uroczystości beatyfikacyjnej swojego profesora i wychowawcy. A o tę uroczystość Białystok modlił się przez wiele lat. Trwał prywatny kult ks. Michała Sopoćki, później toczył się proces beatyfikacyjny, którego wynik nie był przesądzony, aż do orzeczenia Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. I Białystok doczekał się świętego, swojego świętego, doświadczając już przedtem mocy jego wstawiennictwa u Boga i licznych łask u jego grobu oraz przed obrazem Miłosiernego Zbawiciela, który również jest jego darem dla Białegostoku. Żyjemy nadzieją, że to dopiero początek tych wielkich spraw Bożych, że dopiero teraz rozpoczyna się triumf Bożego Miłosierdzia w ludzkich duszach owocujący przemianą życia na lepsze, zgodnie z miłosierną wolą Bożą.


Ks. prał. Krzysztof Nitkiewicz, podsekretarz Kongregacji dla Kościołów Wschodnich, postulator procesu beatyfikacyjnego ks. Sopoćki:

 
Trudno wyrazić moją radość słowami. Dzisiaj, już po dokonaniu tej beatyfikacji, cały Kościół białostocki, którego ja jestem częścią, cieszy się z tego wydarzenia i już od kilku dni widać było pośród ludzi tę wielką radość. Nawet w autobusach miejskich widziałem plakaty, ulotki z wizerunkiem ks. Sopoćki, drogowskazy na ulicach. Ludzie naprawdę byli tym zainteresowani i to nie tylko katolicy, ale również prawosławni. To naprawdę wielkie wydarzenie i dzisiejsza beatyfikacja przyczyni się niewątpliwie do większego jeszcze rozszerzenia się kultu Bożego Miłosierdzia, do uświęcenia się zarówno osób duchownych, jak i świeckich. Ks. Sopoćko może być dla nas wszystkich wzorem wielkiej ufności w Boże Miłosierdzie do tego stopnia, żeby nigdy nie tracić nadziei, żeby nawet w największych trudnościach ufać i wierzyć, że Bóg jest miłosierny, że Bóg jest obok nas.

ks. J. Wierzbicki, Białystok








All the contents on this site are copyrighted ©.