2008-09-25 17:34:15

Watykańska instrukcja o wyższych instytutach wiedzy religijnej - rozmowa z kard. Zenonem Grocholewskim


Warto się zastanowić, czy przyszli katecheci muszą tak samo dogłębnie poznawać teologię jak księża. Wskazał na to, przy okazji prezentacji watykańskiej „Instrukcji na temat Wyższych Instytutów Wiedzy Religijnej” prefekt Kongregacji Wychowania Katolickiego. Dokument zwraca uwagę na konieczność ujednolicenia systemu kształcenia w instytutach na całym świecie, zapewnienia w nich wysokiego poziomu nauczania oraz wierności magisterium Kościoła. Kard. Zenon Grocholewski podkreśla, że instytuty muszą też odpowiadać na rzeczywiste potrzeby wiernych. Z prefektem Kongregacji Wychowania Katolickiego rozmawiała Beata Zajączkowska.

 
- Czego dotyczy watykańska „Instrukcja na temat Wyższych Instytutów Wiedzy Religijnej”?
 
Kard. Z. Grocholewski: Trzeba zacząć od Soboru Watykańskiego II, który zachęcił świeckich do pogłębiania wiedzy religijnej i teologii oraz różnych innych przedmiotów związanych ze znajomością wiary. Chodziło o to, by ubogacali własne życie chrześcijańskie, potrafili usprawiedliwić swoją wiarę przed innymi i mogli wykonywać te dzieła apostolskie, jakie stawia przed nimi Sobór. Właśnie na tej fali powstały wyższe instytuty wiedzy religijnej. Wspomina o nich Kodeks Prawa Kanonicznego z 1983 r., Kodeks Kanonów Kościołów Wschodnich z 1990 r., a pierwszą normę na ich temat wydała Kongregacja Edukacji Katolickiej w latach 1986-87.

- Kto studiuje w wyższych instytutach wiedzy religijnej?

Kard. Z. Grocholewski: Na początku instytuty przygotowywały głównie nauczycieli religii. Nauka trwała 4 lata i kończyła się magisterium. Mogli więc uczyć religii w szkołach. Z biegiem lat pewne rzeczy się zmieniły. Proces Boloński wymaga przynajmniej pięciu lat studiów, by móc uczyć w szkole, zwłaszcza w liceum i gimnazjum. To dotyczy także nauczycieli religii. Trzeba było zatem dostosować czas nauki. Poza tym, wiele nowych episkopatów zaczęło otwierać własne instytuty. W instrukcji chodzi więc o pewne ujednolicenie norm, o zagwarantowanie wysokiego poziomu nauczania, a zarazem wierności magisterium Kościoła.

Wyższe Instytuty Wiedzy Religijnej są propozycją skierowaną do świeckich i osób zakonnych, nie są przeznaczone dla księży. Kapłan musi skończyć normalne studia teologiczne, więc ten instytut nie wystarcza. Aktualnie, zgodnie z nowymi przepisami, studia trwają 5 lat. Przygotowują do nauczania religii na różnych poziomach, ale również do innych prac, dlatego w instytutach są specyficzne kierunki, przygotowują np. do pracy w mediach. Wyższe instytuty wiedzy religijnej są powołane, aby przygotowywać ludzi do konkretnej pracy, do apostolstwa w Kościele, dlatego zasadniczo nie jest przewidziany doktorat.

- Świeccy w Polsce uczą katechezy, ale studiują normalnie teologię. Czy jest szansa i potrzeba, żeby takie instytuty w Polsce powstały?
 
Kard. Z. Grocholewski: Myślę, że ukazanie się instrukcji wywoła w Polsce dyskusję na ten temat. Trzeba się zastanowić, czy zmuszać świeckich do studiów teologicznych, które są bardzo angażujące: czy wszyscy muszą poznawać język grecki, łacinę, czy też solidną egzegezę itd. Do ich pracy to może nie jest zupełnie potrzebne. Natomiast byłaby potrzebna inna rzecz, np. większe przygotowanie pedagogiczne, socjologiczne, znajomość mediów itd.

Dotychczas najwięcej wyższych instytutów wiedzy religijnej jest we Włoszech i w Hiszpanii. Takie placówki istnieją też np. w Chorwacji, na Litwie, Ukrainie. Nowy instytut tworzony jest w Paryżu. Bardzo mocno rozpowszechniają się one w Ameryce Łacińskiej: w Brazylii, Chile, Meksyku, Urugwaju. Instytuty zawsze związane są z jakimś wydziałem teologicznym, który gwarantuje poziom nauczania, dobór profesorów. Te wzajemne relacje określa też watykańska instrukcja.

- Czy ukończenie takiego instytutu gwarantuje potem znalezienie pracy? Studiują tam przecież świeccy, którzy muszą myśleć chociażby o utrzymaniu rodziny...

 
Kard. Z. Grocholewski: Głównie chodzi o nauczycieli religii i pracowników mediów. Warto sobie jednak postawić pytanie, czy ktoś, kto w Polsce kończy teologię, czy prawo kanoniczne jest przygotowany do jakiejś pracy. Właściwie nie ma dla niego wielkich szans zatrudnienia. Natomiast wyższy instytut wiedzy religijnej przygotowuje do pracy, która jest właściwa świeckim w Kościele.

- Najlepiej instytuty rozwinęły się we Włoszech i w Hiszpanii, co o tym zadecydowało?
 
Kard. Z. Grocholewski: W tych krajach powstały pierwsze instytuty i doświadczenie pokazało, że są potrzebne i użyteczne. We Włoszech bardzo mało świeckich studiuje teologię, tak samo jest w Hiszpanii, natomiast wielu kończy instytuty. We Włoszech takich placówek jest bardzo dużo, bo ok. 70.

 
Rozm. B. Zajączkowska/ rv







All the contents on this site are copyrighted ©.