Nikt zaś z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie: jeżeli bowiem
żyjemy, żyjemy dla Pana; jeżeli zaś umieramy, umieramy dla Pana. I w życiu więc, i
w śmierci należymy do Pana (Rz 14, 7-8) – pisał św. Paweł do chrześcijan w Rzymie.
W
świecie rozbujałego indywidualizmu bronimy swojej prywatności, swoich praw i nie chcemy,
by ktokolwiek cokolwiek nam narzucał. Patrzymy na nasze prawo i pilnujemy, by było
ono respektowane. Św. Paweł pokazuje nam dwa ograniczenia naszej indywidualności:
Boga i bliźniego.
Żyjemy jakby Boga nie było i jakby On nie miał wstępu do
naszego życia. W najlepszym wypadku pozwalamy Mu w nie wejść wieczorem, w naszej modlitwie,
i w niedzielę, w czasie Mszy; i na tym koniec. A przecież jesteśmy dziełem Boga, od
Niego zależymy, w Nim żyjemy i oddychamy, i Jemu zawdzięczamy to, że jesteśmy. On
nas prowadzi i daje łaskę czynienia dobrze, i On kiedyś, w dniu ostatecznym, przyjmie
nas do siebie. Czy znaczy to, że jestem bezwolnym narzędziem w Jego ręku? Nie. Bóg
uczynił nas wolnymi i dał nam wolną wolę i możność wyboru. Możemy Go przyjąć, ale
możemy też Go odrzucić: i jedno, i drugie pociąga za sobą poważne konsekwencje: wiecznej
miłości lub wiecznej nienawiści. Nasza wolność nie zmienia jednak faktu, że w Bogu
żyjemy, poruszamy się i jesteśmy. Myślę, że ta prawda gdzieś znikła w naszym sposobie
myślenia.
Ale mówiąc o tym podstawowym elemencie, nie wolno nam zapomnieć o
tym, że żyjemy pośród innych ludzi i dla innych ludzi. Jesteśmy z nimi związani silnymi
więzami społecznymi i nadprzyrodzonymi. Św. Paweł lubi przypominać, że stanowimy jedno
ciało Chrystusa, w którym jesteśmy z sobą złączeni. Żyjąc więc dla Pana, żyjemy także
i dla innych ludzi: dla tych, z którymi los nas związał, i dla tych dalekich, o których
zazwyczaj nawet nie wiemy. Żyjąc dla Pana, żyjemy dla nich, a oni żyją dla nas.
Nie
ma w chrześcijaństwie miejsca na egoistyczny indywidualizm, stanowimy jedno wielkie
ciało, w którym, zachowując naszą, daną nam przez Boga, wolność i indywidualność,
żyjemy i umieramy w Panu dla wszystkich ludzi, jako że należymy do Jego Ciała, Chrystusowego
Kościoła.