Benedykt XVI we Francji - trzeci dzień (podsumowanie)
150 tys. osób wzięło 14 września udział w centralnej Eucharystii dla uczczenia
jubileuszu objawień Matki Bożej w Lourdes. Być może spodziewano się więcej, jednak
prawdopodobnie panująca tu od kilku dni deszczowa pogoda wystraszyła część potencjalnych
uczestników. Kapryśność pirenejskiej aury ujawniła się także dziś, gdy rankiem wyszło
na krótko piękne słońce, rozgrzewając pielgrzymów zmierzających na lourdzkie błonia
nad rzeką Gave, gdzie zorganizowano celebrację.
Liturgię poprzedziło przybycie
na błonia krzyża Światowych Dni Młodzieży, który trafił tu z Sydney. Przejęli go młodzi
Hiszpanie, którzy bardzo licznie zjawili się w Lourdes, a za trzy lata będą gospodarzami
Światowych Dni Młodzieży w Madrycie. Obecność tego znaku była wymowna też z uwagi
na fakt, że główne uroczystości 150-lecia lourdzkich objawień wypadły w liturgiczne
Święto Podwyższenia Krzyża. Wraz z krzyżem przyniesiono od Groty Masabielskiej do
ołtarza wodę z cudownego źródła dla pokropienia wiernych na rozpoczęcie Mszy. Przejeżdżającego
przez błonia Ojca Świętego powitała majestatyczna pieśń „Tu es Petrus”.
Wraz
z Benedyktem XVI koncelebrowało kilkuset biskupów i kapłanów z wielu krajów świata,
w tym cały episkopat francuski. W słowie powitania biskup Tarbes i Lourdes, Jacques
Perrier, przypomniał moment wyboru kard. Josepha Ratzingera na stolicę Piotrową. Wyznał,
że usłyszawszy nowinę, bardzo zapragnął, by nowy Papież przyjął imię Benedykt, to
znaczy „błogosławiony”.
„W tym świecie cierpiącym na brak poczucia sensu misją
Kościoła jest mówienie mu, że jest on kochany i że mimo swych zranień jest błogosławiony.
Najwyższym znakiem tego błogosławieństwa jest Krzyż, chwalebny Krzyż Pana, który dziś
świętujemy” – mówił bp Perrier.
W homilii Ojciec Święty nawiązał do przypadającego
święta Podwyższenia Krzyża. W tym też kluczu na nowo odczytał przesłanie, jakie Maryja
przed 150 laty przekazała Bernadecie. Wskazał, że Maryja wprowadziła Bernadetę
w tajemnice wiary.
„W istocie, znaczącą rzeczą jest, że Maryja, kiedy po raz
pierwszy ukazuje się Bernadecie, rozpoczyna spotkanie właśnie od znaku Krzyża. Bernadeta
otrzymuje od Maryi coś więcej niż zwykły znak – zostaje wprowadzona w tajemnice wiary.
Znak Krzyża jest, w pewnym sensie, syntezą naszej wiary, mówi nam bowiem, jak bardzo
Bóg nas ukochał; mówi nam, że na świecie istnieje miłość silniejsza od śmierci, od
naszych grzechów i słabości. Moc miłości silniejsza jest od zagrażającego nam zła
– mówił Papież. – To właśnie tę tajemnicę miłości Boga do wszystkich ludzi Maryja
objawiła nam tutaj, w Lourdes. Zachęca Ona wszystkich ludzi dobrej woli, wszystkich,
którzy cierpią na duchu i na ciele, by podnosili oczy na Jezusowy Krzyż i w nim odnajdywali
źródło życia, źródło zbawienia”.
Benedykt XVI podkreślił, że do istoty objawień
w Lourdes należy też fakt, że swe przesłanie Maryja powierzyła właśnie Bernadecie,
ubogiej dziewczynie, która „nie miała wykształcenia ani wielkich możliwości, i była
słabego zdrowia. Maryja wybrała ją, by przekazała orędzie wzywające do nawrócenia,
modlitwy i pokuty, zgodnie ze słowami Jezusa: «Zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i
roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom» (Mt 11, 25). W tym kontekście Ojciec Święty
zwrócił się do młodych, którym, tak jak Bernadecie czy młodej Maryi z Nazaretu, Bóg
daje konkretne powołanie. „Niech was nie zrażają trudności!
Maryja była zmieszana, kiedy anioł oznajmił Jej, że będzie Matką Zbawiciela. Odczuwała
swoją małość wobec Bożej wszechmocy. Jednakże bez wahania powiedziała „tak”. I dzięki
Jej „tak” zbawienie przyszło na świat, zmieniając historię ludzkości – podkreślił
Benedykt XVI i apelował: – Wy również, drodzy przyjaciele, nie bójcie się powiedzieć
„tak”, gdy Pan was wzywa, byście za Nim poszli. Dajcie Panu wielkoduszną odpowiedź!
On jeden może zaspokoić najgłębsze pragnienia waszych serc”.
Podczas liturgii
nie zabrakło polskich akcentów. Jedna z intencji modlitwy wiernych została odczytana
po polsku. Modlono się: Panie Jezu, niech Twój krzyż chwalebny wzbudza powołania do
głoszenia Ewangelii.
Charakterystyczna dla Lourdes jest stała obecność tu chorych
i niepełnosprawnych. Tak było też podczas Mszy na błoniach. Jednak przybycie krzyża
Światowych Dni Młodzieży ukazało i młodych. Z nich złożony był w znacznej mierze chór
zapewniający muzyczną oprawę liturgii, przedstawiciele młodych związanych z sanktuarium
nieśli dary ołtarza.
Wiara chrześcijańska nie jest ciężarem. Jest niczym
skrzydła pozwalające wznosić się wyżej, by znaleźć schronienie w ramionach Boga.
Benedykt XVI zwrócił na to uwagę, odmawiając na zakończenie Mszy modlitwę Anioł
Pański. Można to odkryć dzięki Maryi. Jej czystość sprawia, że staje się ona nieskończenie
bliska naszym sercom. Pragnąc naszego dobra, ukazuje, że właściwym sposobem zbliżania
się do Boga jest podchodzenie w prawdzie i z prostotą – powiedział Papież.
„To,
z czego wielu ludzi, skrępowanych lub zawstydzonych, nie śmie zwierzyć się niekiedy
nawet swoim bliskim, zostaje wyznane Tej, która jest cała czysta, Jej Niepokalanemu
Sercu, z prostotą, szczerością i w prawdzie. Przed Maryją, właśnie ze względu na Jej
czystość, człowiek nie waha się odkryć swej słabości, wyjawić swych pytań i wątpliwości,
wyrazić najskrytszych nadziei i pragnień. Matczyna miłość Najświętszej Maryi Panny
pokonuje wszelką pychę i powoduje, że człowiek staje się zdolny zobaczyć siebie takim,
jaki jest, a także wzbudza w nim pragnienie nawrócenia, by oddać chwałę Bogu” – powiedział
Benedykt XVI.
Po odmówieniu południowej modlitwy maryjnej Ojciec Święty pozdrowił
w różnych językach wiernych przybyłych na uroczystości do Lourdes. Wśród nich nie
zabrakło Polaków i Polonusów.
Posłuchaj słów Papieża po polsku:
„Wśród pielgrzymów
przybyłych na dzisiejszą uroczystość pozdrawiam również Polaków. Tutaj, w Lourdes,
Niepokalana Dziewica uczy nas miłości i zawierzenia Jezusowi. Bądźmy posłuszni jej
wezwaniu do modlitwy, pokuty i nawrócenia. Dziękuję za waszą obecność i z serca
wam błogosławię” – powiedział Benedykt XVI.
Po zakończeniu liturgii eucharystycznej
Ojciec Święty udał się wśród wiwatujących tłumów do swej lourdzkiej rezydencji w Ermitażu
św. Józefa na obiad, na który zaproszono także biskupów z regionu środkowych Pirenejów.
Późnym popołudniem spotkał się z całą Konferencją Episkopatu Francji w ośrodku
przy kościele św. Bernadety. W miejscu tym, położonym za rzeką Gave, naprzeciwko
groty objawień, odbywają się plenarne posiedzenia francuskich biskupów.
Spotkania
Ojca Świętego z episkopatami podczas papieskich podróży zagranicznych mają duże znaczenie,
biorąc pod uwagę, że wygłaszane przy tej okazji przemówienia są porównywalne jedynie
z przesłaniami z okazji wizyt „ad limina Apostolorum”. Co więcej, Kościół francuski
pełni wciąż bardzo ważną rolę w Kościele powszechnym, a tymczasem sam przeżywa od
lat poważne trudności. Wystarczy przypomnieć kryzys duszpasterstwa, brak powołań czy
kontrowersje związane z katolickim tradycjonalizmem.
W przemówieniu powitalnym
przewodniczący episkopatu, kard. André Vingt-Trois, mówił też o trudnym kontekście
społecznym, jak kryzys instytucji rodziny, systemu edukacyjnego czy przekazu wartości,
o naruszaniu godności człowieka w gospodarce i badaniach naukowych. Jak wskazał, w
tej sytuacji biskupi starają się być świadkami nadziei na podstawie głosu Kościoła
i ludzkiego rozsądku. Mimo słabnących możliwości francuski katolicyzm pragnie nadal
być misyjny, promując powołania i współpracę w dziedzinie ewangelizacji.
W
odpowiedzi Benedykt XVI wygłosił bardzo rozbudowane, programowe przemówienie, w którym
odniósł się do wszystkich ważniejszych kwestii będących troską lokalnego Kościoła.
Misja
biskupa ma przede wszystkim charakter duchowy. Jej celem jest budowanie wspólnoty
wiary. Benedykt XVI zachęcił francuskich biskupów, by w duszpasterstwie dążyli
do wyzwolenia duchowego, które pomoże dostrzec, że Bóg nie jest wrogiem, lecz pełnym
dobroci Stwórcą.
Do dojrzałego życia wiarą potrzeba katechezy. Najważniejsze
nie są w niej jednak metody, lecz treści. Przypominając o tym, Benedykt XVI wezwał
francuskich biskupów do odważnego głoszenia wiary. Poparł ich troskę o powołania
kapłańskie i zakonne oraz zachęcił do braterskiego wspierania kapłanów.
„Kapłaństwo jest w Kościele niezbędne, dla dobra samego laikatu” – powiedział Papież,
zaznaczając, że „kapłani nie mogą upoważniać wiernych do pełnienia czynności związanych
z realizacją misji sobie właściwej”. Nawiązując do przywróconej możliwości posługiwania
się w liturgii Mszałem przedsoborowym, Ojciec Święty podkreślił, że „w Kościele
nikt nie jest zbędny i trzeba, by każdy mógł się czuć jak u siebie”.
Kolejnym
poruszonym przez Papieża tematem była sytuacja rodzin. Są one podstawą społeczeństwa,
a przyszło im żyć w kontekście dostosowywania prawa do oczekiwań jednostek czy grup,
bez troski o wspólne dobro. Ojciec Święty poparł działania episkopatu Francji wspierające
rodzinę jako nierozłączny związek mężczyzny i kobiety. Zachęcił też do okazywania
duchowej bliskości osobom rozwiedzionym.
„Trzeba towarzyszyć rodzinom przeżywającym
trudności, pomagać im w zrozumieniu wielkości małżeństwa, zachęcać, by nie relatywizowały
woli Boga i praw życia, które On nam dał” – mówił Papież. Przyznał, że kwestią szczególnie
bolesną jest problem osób rozwiedzionych, które ponownie zawarły małżeństwo. „Kościół,
który nie może przeciwstawić się woli Chrystusa, stanowczo podtrzymuje zasadę nierozerwalności
małżeństwa, otaczając jak największą miłością te osoby, które z wielorakich powodów
nie potrafią jej przestrzegać. Nie do przyjęcia są zatem inicjatywy zmierzające do
uznawania nieformalnych związków” – zaznaczył Benedykt XVI.
„Permisywizm moralny
nie czyni człowieka szczęśliwym”. Papież przypomniał entuzjastyczne przyjęcie przez
francuską młodzież tych słów Jana Pawła II. Zachęcił episkopat Francji do budowania
duszpasterstwa młodzieży na bazie zdrowego rozsądku i poczucia odpowiedzialności.
Zapewnił o swej modlitwie, aby Bóg „dał młodym – lub przywrócił – pragnienie życia
zgodnego z zasadami prawdziwego szczęścia”.
W kwestii stosunków państwo-Kościół
Ojciec Święty nawiązał do specyficznej sytuacji Francji, którą Stolica Apostolska
pragnie uszanować. „Wyraźne ukazanie chrześcijańskich korzeni Francji pozwoli każdemu
z jej mieszkańców lepiej zrozumieć, skąd pochodzi i dokąd zmierza” – zauważył Papież.
Zachęcił przy tym do szukania nowych dróg interpretacji obowiązującego prawa, gdyż
„socjopolityczne przesłanki dawnej nieufności czy wręcz wrogości, powoli zanikają”.
„Kościół
nie chce zająć miejsca państwa ani nie chce państwa zastępować – dodał Benedykt XVI.
– Jest on społecznością opierającą się na przekonaniach, która wie, że jest odpowiedzialna
za wszystko i nie może zamykać się na sobie. Wypowiada się w sposób wolny i z wolnością
podejmuje dialog, pragnąc doprowadzić do zaprowadzenia powszechnej wolności. Zdrowa
współpraca wspólnoty politycznej i Kościoła, prowadzona ze świadomością i poszanowaniem
niezależności i autonomii każdej ze stron, co do właściwych im zakresów działania,
owocuje służbą człowiekowi, mającą na względzie jego rozwój osobowy i społeczny” –
podkreślił Papież.
Benedykt XVI wskazał francuskim biskupom potrzebę dążenia
do prawdziwego wyzwolenia duchowego. Przezwyciężenie lęków i wyzwolenie z grzechów
– zaznaczył – pomoże zrozumieć, że Bóg nie jest wrogiem, lecz pełnym dobroci Stwórcą.
Ostatnim
punktem niedzielnego programu papieskiej wizyty była procesja eucharystyczna w
pobliżu sanktuarium i adoracja Najświętszego Sakramentu. W końcowej części nabożeństwa,
które odbyło się na tych samych błoniach, co Msza św., wziął udział Benedykt XVI.
Jego przemówienie było niezwykle osobistym rozważaniem o żywej obecności Boga wśród
swego ludu.
Osią modlitwy były słowa: kontemplacja – adoracja – miłość
– ofiarowanie siebie. Adorujemy Tego, który jest u początku naszej wiary, a zarazem
pozwala na siebie patrzeć i jest otwarty na nasze pytania, na naszą miłość. Papież
wezwał do uznania rzeczywistej obecności Chrystusa w życiu każdego człowieka. Modlił
się, aby czerpane z adoracji siły stały się źródłem apostolskiego dynamizmu, również
dla tych, którzy wyrażają pragnienie zjednoczenia z Chrystusem, a nie mogą przyjmować
Go w sakramencie.
„Zechciejmy, zechciejcie ofiarować się Temu, który dał nam
wszystko, który przyszedł nie po to, aby świat osądzić, ale po to, by go zbawić. Zechciejcie
uznać w naszym życiu aktywną obecność Tego, który jest tutaj, którego tutaj adorujemy.
Zechciejcie ofiarować Mu wasze życie!” – apelował Benedykt XVI.
Niezwykle wymowna
była modlitewna cisza panująca wśród dziesiątków tysięcy wiernych, którzy jeszcze
niedawno w tym samym miejscu żywiołowo wiwatowali na cześć Ojca Świętego. Chrystusa
w Eucharystii adorowali starzy i młodzi, zdrowi i chorzy, Francuzi i przybysze z różnych
stron świata. Ciszy nie przerwały oklaski, które zazwyczaj wybuchają po papieskim
przemówieniu.
Po zakończeniu nabożeństwa Benedykt XVI odjechał panoramicznym
samochodem do Ermitażu św. Józefa, gdzie spędzi noc. Poniedziałek będzie ostatnim
dniem wizyty we Francji. Rozpocznie się od nawiedzenia czwartego etapu lourdzkiej
drogi jubileuszowej – kaplicy hospicjum, gdzie św. Bernadeta przyjęła pierwszą Komunię.
Następnie Benedykt XVI odprawi przed bazyliką Mszę dla chorych, po zakończeniu której
opuści Lourdes i uda się w drogę powrotną do Rzymu.