Rozpoczęła się 10. podróż zagraniczna Benedykta XVI. Choć oficjalną jej okazją jest
150-lecie objawień lourdzkich, to gospodarzom wizyty bardzo zależało, by była to pielgrzymka
do Francji, a nie tylko do pirenejskiego sanktuarium.
O to, by Ojciec Święty
odwiedził Paryż, zabiegały zarówno miejscowe władze kościelne, jak i świeckie. Francja
chętnie manifestuje swoją specyfikę, gdy chodzi o relacje ze Stolicą Apostolską (dotyczy
to także stosunków wewnątrzkościelnych). Nikomu tu jednak nie zależy na podtrzymywaniu
czy tworzeniu mitów. Francja jest oczywiście krajem laickim i zlaicyzowanym, jednak
nowe zjawiska społeczne stawiają ten kraj i wspólnotę wierzących przed nowymi wyzwaniami.
Takim wyzwaniem jest na przykład obecność muzułmańskich imigrantów i związane z tym
problemy, także w wymiarze tożsamości kulturowej Francuzów. Z kolei Kościół, przeżywający
od lat wewnętrzny kryzys, wydaje się powoli odradzać, także, gdy chodzi o religijność
popularną, której wyrazem jest właśnie Lourdes. Jak stwierdził arcybiskup Paryża,
kard. André Vingt-Trois, papieska wizyta będzie dla katolików okazją „do pogłębienia
ich udziału w życiu Kościoła”.
Do tych wyzwań nawiązał Benedykt XVI już w samolocie,
rozmawiając w drodze z dziennikarzami. Stwierdził, że „laickość nie jest sprzeczna
z wiarą” i że dotyczy to zarówno Francuzów, jak i wszystkich współczesnych chrześcijan.
„Ważne jest z radością przeżywać wolność naszej wiary – powiedział Papież, dodając,
że świadectwo wiary jest niezbędne społeczeństwu.
Pierwszym oficjalnym punktem
papieskiej pielgrzymki było powitanie w Pałacu Elizejskim. Urzędujący prezydent Nicolas
Sarkozy kilkakrotnie wypowiadał się pozytywnie na temat roli wiary w życiu publicznym,
jednak niewiele do tej pory z tego wynikło. Znakiem szczególnego szacunku dla Papieża
ze strony głowy państwa było odejście od protokołu i osobiste powitanie Benedykta
XVI już w południe na lotnisku Orly. Witając Papieża półtorej godziny później w Pałacu
Elizejskim, Sarkozy najpierw rozmawiał osobiście z Ojcem Świętym. Natomiast w oficjalnym
sugestywnym przemówieniu nawiązał do drogiej Benedyktowi XVI kwestii racjonalności
wiary. Zaznaczył, że demokracja powinna prowadzić dialog z religiami. Stąd jego postulat
„pozytywnej laickości”, gdzie wiara mogłaby przyczyniać się do nadawania, także w
wymiarze społecznym, głębszego sensu ludzkiemu życiu wobec wyzwań współczesności,
jak postęp gospodarczy, czy bioetyka.
„Laickość pozytywna, otwarta, to zaproszenie
do dialogu, tolerancji i poszanowania. To szansa i pomoc, dodatkowy wymiar nadany
debacie publicznej. To zachęta dla religii, jak i dla wszystkich prądów myślowych”
– mówił Nicolas Sarkozy. Zaznaczył, że jest to wyzwanie, bowiem „jeszcze trzydzieści
lat temu nikt z poprzedników nie mógł wyobrazić sobie ani podejrzewać, z jakimi kwestiami
mamy dziś do czynienia”.
Nawiązując do jubileuszu Lourdes, prezydent Sarkozy
z uznaniem mówił o wkładzie Kościoła w obronę godności każdego człowieka, także chorego,
cierpiącego i znajdującego się w jakiejkolwiek potrzebie. Złożył też wyrazy solidarności
z chrześcijanami prześladowanymi na Bliskim Wschodzie oraz życzył poprawy w dziedzinie
wolności religijnej w krajach Azji. Wyraził przekonanie, że Kościoły powinny brać
czynny udział w procesach pokojowych, zwłaszcza w obliczu odradzającego się tu i ówdzie
fanatyzmu. Zaznaczył przy tym, że religia i duchowość nie są zagrożeniem dla demokracji
i laickości, bowiem odpowiadają na ludzką potrzebę nadziei.
Dodajmy, że zgodnie
z tradycją prezydent Francji jest z urzędu kanonikiem bazyliki św. Jana na Lateranie.
Nicolas Sarkozy objął tę funkcję dziewięć miesięcy temu, podczas swej wizyty w Wiecznym
Mieście, kiedy to także spotkał się z Papieżem. Do tego wydarzenia nawiązał Benedykt
XVI, przypominając, że z Francją łączą go osobiste więzi z przeszłości. Powrócił także
do kwestii obecności wiary w życiu publicznym i do chrześcijańskich korzeni Francji.
Drugim
ważnym punktem dzisiejszego dnia papieskiej wizyty we Francji będzie spotkanie ze
światem kultury w Collège des Bernardins. Można powiedzieć, że spotkanie to nie mogło
się nie odbyć. Benedykt XVI jest bowiem członkiem zagranicznym Akademii Nauk Moralnych
i Politycznych prestiżowego Instytutu Francuskiego. Do tego punktu papieskiej wizyty
w Paryżu często odwoływała się też francuska prasa, porównując je do słynnego przemówienia
Ojca Świętego w Ratyzbonie.
Przed spotkaniem ze światem kultury Benedykt XVI
przyjmie w nuncjaturze przedstawicieli wspólnoty żydowskiej. Natomiast na wieczór
przewidziano nieszpory w katedrze Notre Dame z udziałem duchowieństwa, po czym Ojciec
Święty pozdrowi młodzież zgromadzoną na placu przed katedrą. To ostatnie wydarzenie
będzie jedynym oficjalnym spotkaniem Papieża z młodymi, na które wybiera się także
młoda Polonia z pracującymi w Paryżu siostrami nazaretankami.
„Nawet jak będzie
lało, to i tak nam nie przeszkadza. Pielgrzymkę swoją rozpoczniemy modlitwą – powiedziały
Radiu Watykańskiemu nazaretanki z Paryża. – To będzie prawdziwa pielgrzymka, na której
nie zabraknie pewnie też modlitwy różańcowej. I tak naprawdę jeszcze nie wiemy, co
dalej, co nas będzie czekało w drodze, jak młodzież też przyjmie to wszystko. Mamy
nadzieję, że to spotkanie wśród tej młodzieży, z którą my się wybieramy, w jakimś
sensie obudzi wiarę w tych młodych ludziach, z którymi my chcemy pójść i w tych ludziach,
których spotkamy tam na ulicach. Tutaj też chodzi nam o społeczeństwo francuskie.
To będzie świadectwo dla tej różnorodności, jaka jest w Paryżu, dla różnych religii,
dla różnych wyznań czy też dla tych, którzy w ogóle nie wierzą, iż to będzie świadectwo,
że chrześcijaństwo jest żywe, że wspólnota chce powitać głowę Kościoła katolickiego.
To świadectwo tych, którzy pójdą i sposób, w jaki będą uczestniczyć w liturgii, też
będzie znakiem może dla tych, którzy będą się z boku przyglądać” – powiedziały siostry
nazaretanki.
Noc Papież spędzi w nuncjaturze apostolskiej. 13 września po Mszy
na Placu Inwalidów Benedykt XVI opuści Paryż i uda się do Lourdes, gdzie rozpocznie
się druga część pielgrzymki.