2008-09-05 17:02:40

Lourdes: polski wkład w kongres o objawieniach maryjnych


W Lourdes trwa Międzynarodowy Kongres Mariologiczny i Maryjny poświęcony objawieniom maryjnym w kontekście historii i teologii. Spotkanie składa się z dwóch równoległych komponentów: naukowo-teologicznego i duchowo-duszpasterskiego. W obradach uczestniczą nie tylko naukowcy, ale także duszpasterze, w tym rektorzy sanktuariów maryjnych. Liczną delegację z naszego kraju tworzy ponad 30 osób, stąd jedna z popołudniowych sesji językowych prowadzona jest właśnie po polsku. Jej obradom przewodniczy ks. Teofil Siudy, kierujący Polskim Towarzystwem Mariologicznym.

Ks. Teofil Siudy: W programie są sesje przedpołudniowe, plenarne, na które składają się wykłady specjalistów: teologów i historyków, głównie z Francji, Włoch i Hiszpanii. Po południu natomiast pracuje 13 sekcji językowych, wśród nich polska – jedna z największych, bo mamy aż 20 prelegentów. Oznacza to 20 referatów poświęconych szczegółowym kwestiom, także i przede wszystkim w kontekście polskim. Temat objawień w polskim kontekście to m.in.: „polskie Lourdes”, czyli Gietrzwałd, kontakty Polaków z francuskim Lourdes, o. Maksymilian Kolbe a Lourdes, Jasna Góra a Lourdes, a także cały szereg innych. Pierwszy dzień kongresu, także pierwsze spotkanie sekcyjne, dotyczył objawienia bardziej od strony metodologii teologicznej. Czy objawienia mogą być np. miejscem teologicznym, tzn. miejscem poznania dla teologów? A dzisiaj i jutro skupiamy się bardziej szczegółowo wokół historycznych powiązań z Lourdes objawień maryjnych. W Polsce dotyczy to chociażby Gietrzwałdu czy Leśnej Podlaskiej. Oczywiście, tematem jednego z wykładów jest też Licheń, o którym mówi szef tamtejszego Centrum Formacji Maryjnej, ks. Janusz Kumala MIC.

- Mariologia jest bardzo droga polskiej teologii. Czym mariologia polska wyróżnia się na tle światowej teologii katolickiej?

Ks. Teofil Siudy: Miejsce geograficzne, w którym znajduje się Polska, trochę specyfikuje naszą mariologię. Chodzi o łączenie elementów Wschodu i Zachodu, czego przykładem jest prezentowany w pierwszym dniu obrad przez prof. Karola Klauzę temat ikony. Oczywiście, nie jest on obcy dla teologów zachodnich i tamtejszej mariologii, ale my go bardziej czujemy i możemy tutaj wnieść swój wkład. A zatem ten styk Wschodu i Zachodu w teologii, w tym także w mariologii, w pobożności i duchowości maryjnej, daje się odczuć w naszych tematach, pracach i w ogóle w polskiej maryjności i mariologii.

- Jak liczna jest polska delegacja i czy zamyka się ona w kręgu teologów, czy również są praktycy duszpasterstwa w sanktuariach?

Ks. Teofil Siudy: Polska delegacja nie zamyka się w kręgu teologów, bo zarówno wśród referentów, jak i uczestników są kustosze sanktuariów maryjnych. Mamy m.in. kustosza z Gietrzwałdu, który jest prelegentem, ale także opiekunów sanktuariów Matki Bożej Ostrobramskiej w Skarżysku-Kamiennej oraz Matki Bożej Pocieszenia w Pasierbcu koło Limanowej. Są także inni, którzy na co dzień od strony praktycznej zajmują się rozwijaniem kultu i pobożności maryjnej. Trzeba dodać, że w Lourdes odbywają się dwa połączone z sobą kongresy: mariologiczny – ściśle naukowy – oraz maryjny – pobożnościowy. A zatem obecność tych, którzy promują i rozwijają kult maryjny jest jak najbardziej na miejscu.


Rozm. ks. T. Cieślak SJ/ rv 







All the contents on this site are copyrighted ©.