Hiszpania: pielgrzymkowy boom w Santiago de Compostela
Pielgrzymkowy renesans przeżywa Santiago de Compostela. To położone w północnej Hiszpanii
sanktuarium św. Jakuba Apostoła od kilku lat notuje stały wzrost zainteresowania,
które obejmuje także cały średniowieczny szlak pątniczy „Camino de Santiago”. Dotyczy
to nie tylko osób wierzących, ale również pieszych turystów pragnących doświadczyć
pielgrzymiej drogi, ogłoszonej w 1987 r. przez Radę Europy „europejskim szlakiem kulturowym”,
a w 1993 r. zaliczonej przez UNESCO do światowego dziedzictwa ludzkości. Wzrost zainteresowania
ilustrują liczby: od 690 pielgrzymów zanotowanych w 1985 r., poprzez prawie 16 tys.
w 1994 r., aż po ponad 114 tys. w roku ubiegłym. Rekordy frekwencji padały w czasie
tzw. jakubowych lat świętych (tzn. wtedy, gdy 25 lipca, liturgiczne święto Apostoła
Jakuba, przypada w niedzielę): w 1999 r. – ponad 154 tys., a w 2004 – niemal 180 tys.
pielgrzymów.
Według danych gromadzonych przez Federację Stowarzyszeń Drogi
do Santiago, niemal połowę pątników stanowią obcokrajowcy, a najwięcej wśród nich
jest Niemców (ponad 27 proc.) i Włochów (20 proc.). Oczywiście większość przemierzających
szlak to katolicy, ale nie jest to większość miażdżąca – zaledwie 56 proc. Nie brakuje
tam chrześcijan innych denominacji (16 proc.), a nawet niewierzących (15 proc.) i
agnostyków (9 proc.).
Współcześni pielgrzymi „Camino de Santiago” pokonują
przeważnie, jak przed wiekami, piechotą. Nieliczni decydują się na rower czy konia
(podróżowanie samochodem czy autokarem nie jest formalnie uznawane za pielgrzymowanie).
Różnica w stosunku do polskiej tradycji pielgrzymkowej polega na tym, że do Santiago
de Compostela maszeruje się zazwyczaj samotnie bądź, maksymalnie, w dwie osoby.