W Wielkiej Brytanii rozgorzała dyskusja nad tożsamością tamtejszego Kościoła. Bp Patrick
O’Donoghue opublikował w tym tygodniu 92-stronicowy raport o stanie brytyjskiego katolicyzmu,
w którym krytykuje Kościół za postępującą utratę katolickiej tożsamości. Obszerną
relację raportu zamieszcza najnowszy numer najpoczytniejszego na wyspach katolickiego
pisma The Catholic Herald, które słowa bp. O’Donoghue nazywa prawdziwym dynamitem.
Raport jest owocem 16-miesięcznej wizytacji w diecezji Lancaster. Punktem
wyjścia są bolesne pytania dotyczące opustoszałych kościołów, malejącej liczby chrztów,
braku powołań i energii, by cokolwiek zmienić. Szukając odpowiedzi na te pytania,
bp O’Donoghue dochodzi do wniosku, że Kościół na wyspach rozminął się z prawdziwymi
celami soborowych reform. Cytując kard. de Lubaca, przypomina on, że aby naprawdę
wprowadzić w życie nauczanie Soboru, „wszyscy musimy odzyskać katolickie poczucie
równowagi między zmianami i kontynuacją”. Wzywa on zatem zarówno duchownych, jak i
świeckich, by na nowo zastanowili się, co to znaczy być katolikiem i by powrócili
do źródeł katolickiej tożsamości, do depozytu wiary obecnego w dokumentach Soboru
Watykańskiego II. Ostrej krytyce bp O’Donoghue poddał też swych współbraci biskupów,
którzy często nie są w stanie dojść do porozumienia. To z kolei sprawia, że oświadczenia
Episkopatu są płytkie i niewyraźne.