Indie: kard. Toppo o podłożu antychrześcijańskich zajść
Nie ustaje antychrześcijańska rewolta w indyjskich stanach Orisa i Uttar Pradeś. Źródła
cytowane przez agencję AsiaNews mówią nawet o stu osobach zabitych. Ok. 7 tys. ludzi
uciekło do lasów. Przyczyny obecnego pogromu są złożone. Jedną z głównych jest zaangażowanie
Kościoła w przezwyciężanie systemu kastowego, co fundamentaliści odczytują jako zagrożenie
– uważa kard. Telesphore Placidus Toppo, arcybiskup Ranchi w Indiach.
Kard.
Toppo: Indii nie jest łatwo zrozumieć. Nie całe Indie są takie. Owszem, są tu
i fundamentaliści, którzy stanowią jakieś 11 proc. społeczeństwa. W napiętej sytuacji
łatwo uciekają się do przemocy, niszczenia czy podpalania. Ale nie całe Indie są tym
ogarnięte, tylko część. To postępowanie nie wyraża też stanowiska całego hinduizmu.
W grę wchodzą czynniki społeczne, gospodarcze i polityczne, i to one leżą u podstaw
tych wydarzeń, podkładania ognia także pod sklepy chrześcijan. Jest też ustawa przeciwko
nawróceniom, w stosunku do której odnieśliśmy się jednoznacznie: my nie nawracamy
ludzi na siłę.
- Czy w Indiach jest jakaś część społeczeństwa, która sprzeciwia
się fundamentalistom?
Kard. Toppo: Nie wszyscy akceptują to, co
robią fundamentaliści. Było to jednym z powodów upadku poprzedniego rządu, w którym
fundamentaliści mieli znaczne przedstawicielstwo. Partie fundamentalistyczne przegrały
jednak wybory, dzięki czemu władzę objął aktualny rząd.
- Wiara i życie
chrześcijan stanowią w Indiach konkretną alternatywę dla fundamentalizmu, niesprawiedliwości,
dla systemu kastowego. Czy nie to właśnie napawa lękiem i skłania do przemocy?
Kard.
Toppo: Tak, gdyż nie ma tu równości wszystkich ludzi: w systemie kastowym równość
nie istnieje. Dlatego zaangażowanie Kościoła w przezwyciężanie systemu kastowego nie
jest mile widziane. A dla nas osoba ludzka jest święta.
- Kiedy, zdaniem
Księdza Kardynała, mniejszości chrześcijańskie przestaną być celem ataków hinduistycznych
fundamentalistów?
Kard. Toppo: Niełatwo na to pytanie odpowiedzieć.
To, co dzieje się w Orisie, nie dzieje się wszędzie, nie ma tego w całych Indiach.
Kiedyś na przykład w stanie Gudżarat doszło do przemocy wobec muzułmanów. To co kiedyś
stało się w Gudżaracie, teraz ma miejsce w Orisie, tyle że przeciw chrześcijanom.
-
A Kościół odpowiada na przemoc miłością, milczącą siłą?
Kard. Toppo:
Podobnie jak Jezus, chrześcijanie nie odpowiedzieli na agresję. Jestem przekonany,
że otrzymamy teraz pomoc rządu, zarówno stanowego, jak i krajowego. Ponadto chcę przypomnieć,
że wśród kościelnych inicjatyw 7 września będziemy mieli w całych Indiach dzień postu
i modlitwy. Podjęte zostaną również inne akcje razem z hinduistami i muzułmanami:
organizujemy zgromadzenie modlitewne. Dzieje się wiele dobrego. Ale na głos trzeba
powiedzieć jedno: równość między nami stanowi dla fundamentalistów zagrożenie.