Dobiegają końca wakacje Ojca Świętego. Rankiem 11 sierpnia w ogrodzie seminarium duchownego,
które było jego wakacyjną rezydencją, Benedykt XVI spotkał się ze stuosobową delegacją
policjantów, karabinierów, funkcjonariuszy policji finansowej i strażaków, czyli służb
czuwających nad jego bezpieczeństwem. Na widok licznej grupy Papież powiedział: „Dopiero
teraz zdaję sobie sprawę, jak wielki zastęp aniołów stróżów czuwał nade mną w czasie
tych wakacji”.
Benedykt XVI opuszcza Bressanone i wraca do swej rezydencji
w Castelgandolfo, gdzie spędzi resztę lata. Jak stwierdził bp Wilhelm Egger, Ojciec
Święty był ujęty serdecznym przyjęciem w Bressanone.
„Największe wrażenie zrobiła
na mnie radość mieszkańców. Było to rzeczywiście święto społeczności wierzących –
powiedział gospodarz papieskich wakacji. – Myślę, że zrobiło to wrażenie również na
Ojcu Świętym. Ludzie często stali przed bramą seminarium, by zobaczyć, czy Papież
przypadkiem gdzieś nie wychodzi. Dla mnie jednym z najbardziej znaczących aspektów
tej wizyty jest jej dyskretny charakter. Ojciec Święty niemal zawsze przebywał w wyższym
seminarium duchownym, przy którym jest piękny ogród. Benedykt XVI wypełnił motto miejscowego
seminarium: Pietas et scientia. Tu jeszcze jako kardynał pracował nad «Raportem o
stanie wiary», który jest podstawową książką dla każdego, kto chce poznać jego poglądy
na temat współczesnego Kościoła. Tu też napisał fragmenty książki o Jezusie Chrystusie.
Bressanone jest zatem ważnym miejscem w jego magisterium, pracy teologicznej i duszpasterskiej”
– stwierdził bp Egger.