2008-08-03 16:05:20

Wakacyjny „Anioł Pański” w Bressanone


Nadludzkie wręcz zasługi Pawła VI Benedykt XVI przypomniał w związku z 30. rocznicą jego śmierci. Przed olimpiadą w Pekinie życzył, aby sport raz jeszcze stał się gwarantem pokoju i braterstwa między narodami.

Przebywający na wakacjach w Bressanone na północy Włoch Ojciec Święty spotkał się z wiernymi na modlitwie Anioł Pański. Na tamtejszym Placu Katedralnym Mszę św. sprawował najpierw miejscowy biskup, Wilhelm Egger. Nawiązując do ewangelii o cudownym rozmnożeniu chleba, ordynariusz Bressanone zauważył w homilii, że wszystko, co ludzie mają, pochodzi od Boga i związane jest z Bożym błogosławieństwem.

W życiu każdego człowieka ważne jest uznanie tego faktu i – w konsekwencji – postawa wdzięczności. Bóg daje ludziom nie tylko „chleb powszedni”. Ofiaruje również pokarm dla duszy – podkreślił bp Egger. „My, ludzie, świadomie czy nieświadomie odczuwamy głębszy głód, czujemy głęboką potrzebę rozumienia sensu życia, gorąco pragniemy, by Bóg był z nami. Jezus zaspokaja ten głód, głosząc, że Bóg jest z nami jako Ojciec, a my dla siebie nawzajem jesteśmy siostrami i braćmi. W ten sposób Bóg odpowiada na nasze pragnienie świata sprawiedliwego. Ta troska Boga o ludzkie potrzeby w pełni wyraża się podczas sprawowania Eucharystii, kiedy Jezus przełamuje chleb życia” – powiedział w homilii bp Egger.

Niedzielna Eucharystia zgromadziła ok. 10 tys. mieszkańców Bressanone, jak i turystów przebywających tam na wakacjach. Papież zwrócił się do nich najpierw w improwizowanym przemówieniu po niemiecku, gdyż język ten jest tam w powszechnym użyciu. Podziękował za wyśmienite przyjęcie na ziemi, z którą – jak podkreślił – czuje się szczególnie związany. „Dzięki Bressanone równocześnie mogę wracać w moją przeszłość, mogę też kroczyć naprzód w przyszłość. Na tej ziemi kultura i ludzka dobroć nawzajem się przenikają” – powiedział Benedykt XVI.

Papież spontanicznie nawiązał również do niedzielnych czytań mszalnych. Zauważył, że najważniejszych rzeczy w życiu nie da się kupić. Słońce i jego blask, powietrze, którym oddychamy, woda, piękno natury, miłość, przyjaźń i samo życie – te główne rzeczy człowiek otrzymuje w darze. „Oznacza to – dodał Papież – że nikt nas tego nie może pozbawić, żadna dyktatura, żadna siła niszczycielska, gdyż miłości Boga, który wyszedł nam naprzeciw w Chrystusie, nikt odebrać nie zdoła. Dlatego jesteśmy bogaci, a nie biedni – zauważył Benedykt XVI, zachęcając do dzielenia się z innymi miłością, także w tym, co dotyczy spraw materialnych.

„Jeśli od Boga otrzymujemy dary tak wielkie, to i z naszej strony winniśmy ofiarować, w duchowym wymiarze, dobro, przyjaźń i miłość. Także w wymiarze materialnym, gdyż Ewangelia mówi o rozdzielaniu chleba – zauważył Papież – Te dwie rzeczy winny dziś przeniknąć naszą duszę: mamy być ludźmi, którzy dają, gdyż jesteśmy ludźmi, którzy otrzymują. Winniśmy również innym ofiarować dar dobroci, miłości i przyjaźni. Powinniśmy też wszystkim, którzy nas potrzebują i którym możemy pomóc, dawać dary materialne, starając się przez to czynić ziemię bardziej ludzką, czyli bliższą Bogu” – mówił Benedykt XVI.

Ojciec Święty zapewnił o swej codziennej modlitwie za mieszkańców Bressanone i wszystkich, którzy starają się o spokojny przebieg jego odpoczynku. W rozważaniu poprzedzającym Anioł Pański Papież przypomniał postać Pawła VI.

Słuchaj Papieża po polsku: RealAudioMP3

„Za kilka dni mija trzydziesta rocznica śmierci Sługi Bożego Papieża Pawła VI. Jego pontyfikat był związany z II Soborem Watykańskim i z posoborową odnową Kościoła. Dziś dziękujemy Bogu za to wielkie dzieło. Wszystkim życzę dobrych wakacji. Niech Bóg wam błogosławi” – powiedział Papież, pozdrawiając Polaków.

Paweł VI zmarł wieczorem 6 sierpnia 1978 r., w uroczystość Przemienienia Pańskiego. Jako najwyższy Pasterz prowadził Kościół ku kontemplacji Oblicza Chrystusa, Zbawiciela człowieka i Pana dziejów. „Opatrzność Boża wezwała Giovanniego Battistę Montiniego ze stolicy biskupiej w Mediolanie na tę rzymską, w momencie najbardziej delikatnym Soboru, kiedy wydawało się, że intuicja bł. Jana XXIII może się nie urzeczywistnić” – zauważył Benedykt XVI w duchu wdzięczności za owocne i odważne działanie duszpasterskie Pawła VI.

„Im nasz ogląd przeszłości staje się z czasem szerszy i bardziej świadomy, tym większa i niemal nadludzka wydaje się zasługa Pawła VI w kierowaniu zgromadzeniem synodalnym, w doprowadzeniu go do szczęśliwego końca oraz sprawowaniu rządów podczas burzliwej fazy posoborowej. Doprawdy, wraz z apostołem Pawłem możemy powiedzieć, że łaska Boża nie okazała się w nim daremna: wykorzystała jego wyjątkowe dary inteligencji oraz żarliwej miłości do Kościoła i człowieka. Dziękując Bogu za dar tego wielkiego Papieża, starajmy się docenić jego nauczanie” – zachęcił Benedykt XVI.

Po modlitwie Anioł Pański Papież nawiązał do rozpoczynającej się 8 sierpnia olimpiady w Pekinie. „Miło mi skierować do kraju goszczącego olimpiadę, do jej organizatorów i uczestników, a na pierwszym miejscu do zawodników, słowa serdecznych pozdrowień, z życzeniem, aby każdy mógł dać z siebie wszystko, w autentycznym duchu olimpijskim” – powiedział Papież. Przyznał, że z głęboką sympatią śledzi to wielkie wydarzenie sportowe, najważniejsze i oczekiwane w skali światowej. „Z serca życzę, aby stało się ono dla wspólnoty międzynarodowej istotnym przykładem współistnienia ludzi o bardzo różnorodnym pochodzeniu, w poszanowaniu wspólnej godności. Oby jeszcze raz sport stał się dowodem braterstwa i pokoju między narodami” – życzył Ojciec Święty.

Żywą reakcję wiernych wywołało papieskie pozdrowienie skierowane w lokalnym języku ladyńskim, zwanym również retoromańskim. Papież podziękował w nim za bożonarodzeniową choinkę, która na ostatnie święta dotarła do Watykanu z tamtejszej doliny Val Badia. Lokalną ludność zachęcił do wierności Bogu i umiłowania Kościoła na wzór ich rodaka, św. Józefa Freinademetza, który był misjonarzem w Chinach.

Po modlitwie Anioł Pański Benedykt XVI wszedł jeszcze do położonego przy katedrze kościoła parafialnego. Oczekiwało go tam blisko tysiąc osób, w większości chorych i w podeszłym wieku. W krótkim pozdrowieniu po niemiecku i włosku Papież wspomniał swoje wizyty w tej świątyni, do której przychodził zarówno na modlitwę, jak i posłuchać koncertów. W miejscu „szczególnej bliskości Pana” poprosił tamtejszych parafian, aby się za niego modlili.

jp/ rv







All the contents on this site are copyrighted ©.