2008-07-28 18:21:07

Głosić Ewangelię


Zaklinam cię na Boga i Chrystusa Jezusa, który będzie sądził żywych i umarłych, oraz na Jego pojawienie się i na Jego królestwo: głoś naukę, nastawaj w porę i nie w porę, wykazuj błąd, napominaj, podnoś na duchu z całą cierpliwością w każdym nauczaniu. Przyjdzie bowiem chwila, kiedy zdrowej nauki nie będą znosili, ale według własnych pożądań – ponieważ ich uszy świerzbią - będą sobie mnożyli nauczycieli. Będą się odwracali od słuchania prawdy, a obrócą się ku zmyślonym opowiadaniom. Ty zaś czuwaj we wszystkim, znoś trudy, wykonaj dzieło ewangelisty, spełnij swe posługiwanie! (2 Tm 4,1-5) - pisał Paweł w Drugim Liście do Tymoteusza, swego ucznia.

To nie jest tylko, jak nam się może wydawać, wezwanie do biskupa, jakim był Tymoteusz, biskup Efezu, ale jest to także wezwanie do wszystkich duchownych. Jest ono skierowane do nich, oczywiście przede wszystkim, ale nie tylko.

Wszyscy bowiem, i duchowni i świeccy, bez wyjątku, mamy głosić naukę Jezusa Chrystusa wszędzie, kiedykolwiek i gdziekolwiek się znajdujmy. A czynić to trzeba z całą łagodnością i cierpliwością; pouczać o błędzie, nie obwijać w bawełnę prawdy, ale także podtrzymywać na duchu.

Paweł nie daje optymistycznego obrazu przyszłości. Przewiduje bowiem okres, kiedy ludzie odwrócą się od obiektywnej prawdy, a skupią się na swoich, subiektywnych poglądach. W tej sytuacji nie jest łatwo głosić prawdę Ewangelii, a nie swoją własną jej interpretację, swoje subiektywne poglądy i odczucia. Jest świadomy, że kiedyś przyjdzie czas (a może myślał o naszych czasach także!), że każda próba głoszenia twardej prawdy Chrystusowej będzie uważana za fundamentalizm i ograniczenie ludzkiej wolności poszukiwań. Głoszenie prawdy o Bogu, całkowitej, bez upiększeń i złagodzeń jest zadaniem ciężkim, o czym zresztą przekonali się na własnej skórze nie tylko prorocy Starego Testamentu, ale i liczni współcześni nam prorocy i święci czasów nowożytnych. I nie tylko święci – także i zwykli szeregowi, wierni, duchowni i świeccy.

A więc trzeba czuwać. Ale nie tylko. Służyć, wypełnić posługiwanie drugiemu człowiekowi. A służyć trzeba zawsze, jak Chrystus, który przyszedł aby służyć, a nie aby mu służono.

Wysoką poprzeczkę stawia św. Paweł temu, kto ma głosić Ewangelię. I każde pokolenie na swój sposób stara się tę poprzeczkę obniżyć, bo jest ona bardzo niewygodna; natomiast święci każdego pokolenia konsekwentnie ją podnoszą, stąd ich niepopularność. Św. Paweł przekonał się także na własnej skórzen, jak Bóg umie doświadczyć tego, który za Nim chce iść. Ale równocześnie wie, że wypełnienie tych trudnych nakazów nie tylko świadczy o wierności Chrystusowi, ale także o wielkości człowieka.

ks. Marek Starowieyski







All the contents on this site are copyrighted ©.