2008-07-24 17:20:50

Serbia, Bośnia: kościelne echa aresztowania Karadžicia


Nadzieję, że trybunał haski i wspólnota międzynarodowa odzyskają dawno już utracone zaufanie, wyraził arcybiskup Sarajewa w związku z ujęciem byłego prezydenta Serbskiej Republiki Bośni i Hercegowiny Radovana Karadžicia. Kard. Vinko Puljić w rozmowie z niemiecką agencją katolicką KNA podkreślił 23 lipca, że ofiary wojny na Bałkanach czekają na sprawiedliwość, bez której niemożliwy jest prawdziwy pokój. Również sekretarz generalny episkopatu Bośni i Hercegowiny zwrócił uwagę, że układ w Dayton zaprowadził wprawdzie pokój, ale bez sprawiedliwości. Komentując aresztowanie przypomniał, że Karadžić stał się symbolem zbrodni i niesprawiedliwości w tym bałkańskim kraju. Ks. Ivo Tomašević podkreślił jednak, że bośniaccy katolicy winni modlić się o uleczenie jego duszy.

Wyrazem woli uzdrowienia ran przeszłości oraz otwarcia na przyszłość nazwał decyzję władz Serbii o współpracy z Międzynarodowym Trybunałem Karnym dla byłej Jugosławii w Hadze katolicki metropolita Belgradu. Ta właśnie decyzja pozwoliła na ujęcie ukrywającego się dotąd przywódcy Serbów bośniackich. Wypowiadając się 23 lipca dla włoskiej agencji kościelnej SIR, abp Stanislav Hočevar wyraził opinię, że rząd Serbii i zwłaszcza prezydent Boris Tadić zrozumieli nareszcie, czego potrzebują mieszkańcy kraju. Muszą oni odnaleźć jedność, stabilizację i pokój. Belgradzki ordynariusz żywi nadzieję na poprawę sytuacji mniejszości. W Serbii, liczącej ponad 10 mln mieszkańców, katolików jest 514 tys.

ak/ rv, adnkronos, kna







All the contents on this site are copyrighted ©.