Niedostatecznie zrozumienie wolności religijnej to jedyny ujemny punkt konferencji
przedstawicieli islamu, chrześcijaństwa i judaizmu, która odbyła się w dniach 16-18
lipca w Madrycie. Tak ocenił zorganizowane z inicjatywy króla Arabii Saudyjskiej przez
Światową Ligę Islamską spotkanie jego uczestnik, kard. Jean-Louis Tauran. Po zakończeniu
światowej konferencji o dialogu przewodniczący Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego
udzielił wywiadu dziennikowi L’Osservatore Romano, opublikowanego w wydaniu z datą
23 lipca. „Bardzo znamienne jest, że w komunikacie końcowym nie ma
ani jednej wzmianki o wolności religijnej – powiedział kard. Tauran. – Natomiast w
moim wystąpieniu wspomniałem o niej. Oznacza to, że w pewnych kręgach jest jeszcze
wiele trudności, by zrozumieć różnicę między samą tylko wolnością kultu a rzeczywistą
wolnością religijną”. Konferencja zakończyła się wydaniem wspomnianego przez purpurata
dokumentu, zatytułowanego „Deklaracja z Madrytu”. Nie był on owocem dyskusji przedstawicieli
trzech religii uczestniczących w spotkaniu, ale został już wcześniej przygotowany
przez organizatorów. Przyznać jednak trzeba, że zawiera wyraźne odrzucenie konfliktu
między cywilizacjami i terroryzmu. Właśnie prezentacja islamu jako religii pokoju,
jak też sam fakt zebrania po raz pierwszy wspólnie muzułmanów, chrześcijan i żydów
to główne pozytywy konferencji w Madrycie – uważa kard. Tauran. „Znamienne, że dla
saudyjskiego monarchy nie ma innej alternatywy, jak dialog” – stwierdził przewodniczący
Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego.