Znikanie z życia publicznego wymiaru religijnego, fałszywie rozumiana wolność oraz
pseudoduchowość samorealizacji – te trzy zjawiska wskazał kard. Franc Rodé jako najbardziej
groźne dla współczesnego życia zakonnego. Prefekt Kongregacji ds. Instytutów Życia
Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego wziął udział w międzynarodowym spotkaniu
formacyjnym dla przełożonych żeńskich wspólnot zakonnych zorganizowanym w dniach 14-22
lipca przez Papieskie Ateneum Regina Apostolorum.
Przemawiając do zgromadzonych
w Rzymie sióstr, słoweński purpurat wskazał w pierwszym rzędzie na stale pogłębiającą
się nieobecność zasad chrześcijańskich w rozwiniętym świecie, zwłaszcza gdy chodzi
o stanowione prawa. Wpływa to na stopniowe sekularyzowanie się języka i zachowań,
także w obrębie wspólnot zakonnych. Skutkiem bywają wybory dotyczące podejmowanej
misji, gdzie osoba zakonna staje się bardziej działaczem społecznym niż głosicielem
Ewangelii.
Wewnętrznym przejawem sekularyzacji życia zakonnego jest nadmierne
podkreślanie indywidualnej wolności, co przejawia się w przesadnych oczekiwaniach
pod adresem własnej wspólnoty. Ostatecznie prowadzi to do napięć i dezorientacji,
zarówno gdy chodzi o jednostki, jak i zbiorowości. Tymczasem, jak przypomniał kard.
Rodé, zakonne posłuszeństwo zasadza się na dostrzeganiu woli Bożej w relacji z drugim
człowiekiem. Ponadto konsekracja zakonna jest „życiem według Ducha”, a nie realizacją
modnych form duchowości kreujących się na naukowe czy humanistyczne, ale bez odniesień
do nadprzyrodzoności. Prefekt Kongregacji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń
Życia Apostolskiego ostrzegł zwłaszcza przed „psychologicznym odchyleniem duchowości”.
Jego skutkiem jest rozumienie konsekracji zakonnej jako narzędzia samorealizacji,
co owocuje słabością i niestałością podejmowanych zobowiązań. Tymczasem chodzi o taką
duchowość, „która stale kieruje nas ku doświadczaniu Boga i służbie ludziom” – stwierdził
kard. Rodé.