Pożegnanie Benedykta XVI z Sydney - nowa jakość w australijsko-watykańskich relacjach
dyplomatycznych
Po spotkaniu z wolontariatem Papież bezpośrednio udał się na międzynarodowe lotnisko
w Sydney. W hangarze 96. odbyła się tam oficjalna ceremonia pożegnania. Przybyli na
nią m.in. gubernator Michael Jeffery, premier Kevin Rudd i władze Konferencji Episkopatu
Australii. W imieniu wszystkich młodych Papież przekazał im wyrazy uznania i wdzięczności
za ogrom włożonej pracy. Rodzinom australijskim i nowozelandzkim podziękował za otwartość
i serdeczne przyjęcie, jakie zgotowali pielgrzymom. Młodym natomiast za to, że nieraz
kosztem wielu poświęceń przybyli do Sydney, by uczestniczyć w tym kościelnym wydarzeniu
na skalę globalną.
„Kiedy oglądam się wstecz i patrzę na te pełne emocji dni,
ożywają w mojej pamięci liczne znamienne chwile – mówił Ojciec Święty. – Z wielkim
wzruszeniem wspominam wizytę w sanktuarium bł. Mary MacKillop i dziękuję siostrom
św. Józefa za to, że mogłem pomodlić się przy grobie współzałożycielki ich zgromadzenia.
Stacje drogi krzyżowej na ulicach Sydney wymownie przypominały, że Chrystus «do końca»
nas umiłował i dzielił nasze cierpienia, abyśmy mogli mieć udział w Jego chwale. Spotkanie
z młodzieżą w Darfinghurst było momentem radości i wielkiej nadziei, było znakiem,
że Chrystus może nam dopomóc w najtrudniejszych sytuacjach, przywracając nam godność
i pozwalając patrzeć w lepszą przyszłość. Spotkanie ekumeniczne i międzyreligijne
przebiegło w duchu prawdziwego braterstwa i głębokiego pragnienia większej współpracy
w budowaniu sprawiedliwości i pokoju na świecie. Spotkania na molo Barangaroo i w
Southern Cross były z pewnością kulminacyjnymi momentami mojej podróży. Modlitwa i
pełna radości Eucharystia to wymowne świadectwo ożywiającej mocy Ducha Świętego, obecnego
i działającego w sercach młodych ludzi. Światowy Dzień Młodzieży ukazał, że Kościół
może być rad z dzisiejszej młodzieży i myśleć z nadzieją o świecie jutra”.
Żegnając
Papieża premier Australii żartobliwie powierzył go latającemu kangurowi – czyli australijskim
liniom lotniczym Qantas, których znakiem jest biały kangur. Kevin Rudd miał też dla
Benedykta XVI niespodziankę. W przemówieniu pożegnalnym ogłosił, że po raz pierwszy
Australia będzie mieć ambasadora przy Stolicy Apostolskiej rezydującego w Rzymie.
Dziś również ogłaszam, że rząd rekomenduje gubernatorowi mianowanie byłego wicepremiera
Tima Fishera pierwszym australijskim ambasadorem rezydującym przy Stolicy Świętej
– powiedział premier Rudd.
Tym samym Australia dołączy do grona 69 innych krajów
posiadających swych stałych przedstawicieli rezydujących przy Watykanie.
„To
jest doskonała wiadomość – uważa polonijny duszpasterz, ks. Wiesław Słowik SI. – To
jeden z najlepszych ludzi, jakich mieliśmy w polityce w ostatnich dekadach. Wspaniały
katolik. Człowiek ogromnej kultury, kierował Partią Narodową przez wiele lat. Potem
był wicepremierem. Bardzo zasłużony również dla organizacji olimpiady w Sydney w roku
2000. Jesteśmy z niego bardzo dumni. To wspaniała wiadomość, że to właśnie on będzie
pierwszym stałym ambasadorem Australii przy Watykanie. Uważam, że lepszego wyboru
nie można było dokonać”.
Wicepremier Fisher miałby objąć urząd ambasadora na
początku 2009 r. Otrzymaną propozycję uważa za honor i wielki przywilej. Sam nie uważa
się za doskonałego katolika, gdyż jedyny doskonały – jak stwierdził – właśnie stąd
odleciał.
W drogę powrotną do Rzymu papieski jumbo jet „Duch Australii” wystartował
o 10.32. Po drodze miał techniczne międzylądowanie w Darwin na północy kraju. Stamtąd,
po godzinnej przerwie, odleciał na rzymskie lotnisko Ciampino, gdzie spodziewany jest
jeszcze w poniedziałek przed północą.