"Przeżyliśmy wielkie dni, najpierw w Adelajdzie, później w Melbourne i tutaj, w Sydney.
Trafiliśmy na fantastyczne rodziny, które nas gościły, zarówno australijskie, jak
i później w samym Sydney już rodziny polskie, które okazały nam bardzo wiele serca.
Jesteśmy bardzo podbudowani ich gościnnością i tym, co w ogóle się tutaj dzieje: spotkaniami
z młodzieżą całego świata, tą różnorodnością. Chociaż nie jest nas tak wielu jak na
innych światowych dniach młodzieży, to jednak ciągle czujemy się tutaj jak między
swoimi".
"Przeżyliśmy wiele wspaniałych chwil. Zwiedziliśmy wiele miejsc. Jest
piękna pogoda, wspaniała atmosfera, entuzjazm młodych ludzi. Przyjemni gospodarze
starają się o nas, troszczą o posiłki, odpowiednie spanie, także jest naprawdę ekstra!".
"Myślę,
że mimo dużej odległości od Polski czuliśmy się tu cały czas jak w domu, i to dzięki
Australijczykom. Największe podziękowania dla tych, którzy nas gościli".
"Niesamowite
jest to, mimo iż jesteśmy z różnych części świata, łączy nas jedno. Tutejsi ludzie
są bardzo otwarci, gościnni i chętni do pomocy. Czuję się tutaj jak u siebie w domu".