„Czarnej legendzie” o rzekomym antysemityzmie Piusa XII przeczą liczne teksty źródłowe.
Wciąż odkrywa się nowe dokumenty. Wiele z nich badacze historii poznali dzięki przyśpieszonemu
otwarciu w Tajnym Archiwum Watykańskim zbiorów dotyczących relacji Stolicy Apostolskiej
z Niemcami za pontyfikatu Piusa XI. Ale również w innych miejscach wychodzą czasem
na światło dzienne teksty ukazujące rzeczywisty stosunek Eugenio Pacellego do Żydów.
Jeden z nich omówił niedawno (3 czerwca 2008 r.) na łamach dziennika Il Giornale włoski
historyk Andrea Tornielli w artykule zatytułowanym: „Kiedy Pacelli bronił żydowskich
rytów” („Quando Pacelli difese i riti ebraici”).
Nieznany dotąd materiał źródłowy
to datowany 21 maja 1938 r. list ówczesnego kardynała sekretarza stanu Eugenio Pacellego
do kard. Eugène Tisseranta, stojącego wtedy na czele Kongregacji dla Kościołów Wschodnich,
a później będącego też dziekanem Kolegium Kardynalskiego. Dokument przechowywany jest
w archiwum Stowarzyszenia Przyjaciół Kard. Tisseranta, znajdującym się we francuskich
Pirenejach na pograniczu z Hiszpanią pod opieką krewnej zmarłego w 1972 r. purpurata.
6 kwietnia 1938 r. ten wybitny orientalista wystosował list do watykańskiego sekretarza
stanu. Przekazał mu przeczytaną w prasie wiadomość o polskiej ustawie zabraniającej
uboju rytualnego zwierząt zgodnie z żydowskimi nakazami religijnymi i prosił o interwencję
dyplomatyczną Stolicy Świętej przeciw tej dyskryminacji. Kard. Pacelli natychmiast
napisał w tej sprawie do nuncjusza apostolskiego w Polsce, podkreślając, że trzeba
potępić „każdy akt prześladowania czy przemocy antysemickiej”.
Abp Filippo
Cortesi zasięgnął informacji i w liście wysłanym do sekretarza stanu 7 maja określił
prasową wiadomość jako „nieścisłą”, gdyż ustawę dotyczącą uboju rytualnego uchwalił
tylko Sejm, ale Senat odroczył ją, tak że nie weszła w życie. Ponadto nie była ona
skierowana przeciw ubojowi rytualnemu w całości, lecz tylko przeciw jego nadmiarowi
przerastającemu potrzeby wyznawców religii mojżeszowej, co według papieskiego dyplomaty
stanowiło nadużycie grożące żydowskim monopolem w handlu mięsem. Zdaniem abp. Cortesiego
wprowadzenie ustawy było poniekąd usprawiedliwione, gdyż dawało możność, jak pisze,
„ograniczenia zbytniego wpływu elementu żydowskiego, nieprzyjaznego od wieków Kościołowi
i chrześcijańskiemu porządkowi społecznemu”.
Historyk Tornielli w swoim artykule
na łamach Il Giornale komentuje, że w tych stwierdzeniach nuncjusza „pobrzmiewają
ślady dawnego chrześcijańskiego antyjudaizmu, czego natomiast nie spotykamy u kard.
Pacellego”. Watykański sekretarz stanu przekazał zaraz kard. Tisserantowi kopię otrzymanej
z warszawskiej nuncjatury odpowiedzi. Załączył ją do wspomnianego listu z 21 maja
1938 r., w którym podkreśla, że zakaz uboju rytualnego „stanowiłby dla Żydów prawdziwe
prześladowanie”.
Dodajmy, że wprowadzenie w Polsce zakazu uboju rytualnego
zaproponowała w Sejmie w lutym 1936 r. posłanka Amelia Janina Prystorowa. Ta socjalistyczna
działaczka niepodległościowa i społeczna, uczestniczka napadu na pociąg pod Bezdanami
przeprowadzonego w 1908 r. przez grupę bojową Józefa Piłsudskiego i żona jednego z
jego najbliższych współpracowników, nie była bynajmniej związana z antysemicką prawicą.
Kierowała się motywami humanitarnymi, przekonana, że bydło, dla oszczędzenia mu cierpień,
winno być zabijane po wcześniejszym ogłuszeniu, co jednak przepisy judaizmu i również
islamu wykluczają. Ich obrońcy uważają zresztą, że prawidłowo wykonany ubój rytualny
powoduje niemal bezbolesną śmierć zwierzęcia w ciągu minuty. Ponadto podatek pobierany
przez gminy żydowskie od mięsa pochodzącego z takiego uboju miał dla nich duże znaczenie,
służąc na utrzymanie takich instytucji, jak szkoły i synagogi. Sejmowa ustawa uchwalona
w kwietniu 1936 r. ograniczyła ubój rytualny do wyznaczanych administracyjnie kontyngentów.
W następnym roku Sejm znowu zajął się tą sprawą, a w latach 1938-1939 uchwalił zakaz,
który miał obowiązywać od 1942 r. Tej ustawy jednak do wybuchu wojny Senat nie zdążył
już przedyskutować.
Powróćmy jeszcze do artykułu Torniellego na łamach „Il
Giornale”. Włoski historyk przypomina, że Eugenio Pacelli od młodości zaprzyjaźniony
był ze szkolnym kolegą, Żydem Guido Mendesem. Później, już jako kardynał, pomógł jego
rodzinie wyemigrować do Szwajcarii po wprowadzeniu we Włoszech w 1938 r. tzw. „ustaw
rasowych”. Po śmierci Piusa XII Mendes takie świadectwo o nim złożył na łamach izraelskiej
gazety The Jerusalem Post: „Pacelli to pierwszy Papież, który w latach swej młodości
był na wieczerzy szabasowej w żydowskim domu i prowadził nieformalne dyskusje o teologii
żydowskiej ze znamienitymi członkami naszej rzymskiej wspólnoty. Odwiedzałem dom Pacellich,
a Eugenio odwiedzał mój dom. Rozmawialiśmy o naszych zainteresowaniach, o naszych
ideałach”.
Swój artykuł Andrea Tornielli kończy uwagą: „Mimo tych świadectw,
dołączających się do mnóstwa innych, już szeroko znanych, w tym bardzo licznych dowodów
wdzięczności ze strony władz żydowskich za to, czego Watykan i w ogóle Kościół dokonał
dla ratowania Żydów, fotografia Piusa XII nadal pozostaje wystawiona w odnowionych
pawilonach jerozolimskiego muzeum «Yad Vashem» w sektorze poświęconym antysemickim
szefom państw. Przeciw tej decyzji Stolica Apostolska oficjalnie zaprotestowała, ale
jak dotąd bez skutku”.
Dodajmy jednak, że są też środowiska żydowskie zachowujące
tego Papieża we wdzięcznej pamięci. Podczas audiencji ogólnej 18 czerwca grupa Żydów
ocalałych z zagłady zapoznała Benedykta XVI z programem sympozjum poświęconego pomocy
Piusa XII Żydom. Projekt przedstawił Garry Krupp, prezes fundacji „Pave the Way”.
Kongres, planowany w Rzymie na wrzesień (15-18 września), ma być wyrazem wdzięczności
Papieżowi Pacellemu, złożonym z okazji 50. rocznicy jego śmierci (9 października 1958-2008).