Idea samorządu terytorialnego, dzięki pierwszym wyborom samorządowym, stała się ciałem
osiemnaście lat temu. Powszechnie uważa się, że ze wszystkich reform przeprowadzonych
po 1989 roku właśnie reforma samorządowa udała się najlepiej. Na szczeblach gmin,
powiatów i województw, problemy lokalnych społeczności, rozwiązywane są przez tych,
którym głosujący zaufali podczas wyborów. O licznych sukcesach w pracy samorządowej,
ale także o problemach administracyjnych, w czerwcowym numerze Przeglądu Powszechnego
z prezydentem Gdyni Wojciechem Szczurkiem rozmawia Czesław Wasilewski. Wywiad „Pozwólmy
ludziom marzyć” to próba analizy pracy samorządów w Polsce, ich bogactwa i różnorodności,
a także problemów finansowych, z perspektywy doświadczonego prezydenta miasta i wieloletniego
pracownika samorządu Gdyni.
Niezwykle aktualną kwestią, dotykającą miliony
ludzi na całym świecie, są rosnące nierówności dochodowe. Profesor Leszek Jerzy Jasiński
w artykule „By żyło się lepiej. Czy na świecie rosną nierówności dochodowe?” analizuje
statystyki, które potwierdzają zdecydowane różnice dochodowe, stale powiększającą
się dysproporcję między państwami bogatymi i biednymi. Czyżby działała zasada: „Bogaci
się bogacą, a biedni biednieją”? Czy istnieje sposób na przezwyciężenie różnic?
Problemami
społecznymi o charakterze globalnym, które pozbawiają człowieka godności, zajął się
włoski jezuita Giuseppe De Rosa. W artykule „Zglobalizowana prostytucja – nowa forma
niewolnictwa” De Rosa przedstawia zatrważające statystyki dotyczące handlu ludzkim
ciałem i alarmuje, że fenomen prostytucji kobiet i niepełnoletnich obojga płci osiągnął
na świecie gigantyczne rozmiary. Fakt ten obrazuje podając przykłady chociażby zwerbowanych
w Meksyku jedenasto-, dwunasto- i trzynastolatek, które w osiemnastym roku życia są
już za „stare” w oczach swych „opiekunów”. Niestety, nowa forma niewolnictwa, jak
nazywa globalną prostytucję De Rosa, w swojej tragicznej rzeczywistości jest wciąż
znana zbyt mało.
W czerwcowym numerze Przeglądu Powszechnego nie brak też tekstów
poświęconych wielkim artystom, którzy odchodząc pozostawili przyszłym pokoleniom niezwykle
bogaty dorobek. Prawie rok temu odszedł najwybitniejszy szwedzki reżyser filmowy i
jeden z największych współczesnych artystów kina, Ingmar Bergman. Dla wielu jego śmierć
oznaczała definitywne zakończenie ważnej epoki w historii kina XX wieku. Jean Collet
w artykule „Ingmar Bergman – filmowiec z innego czasu” wskazuje miłośnikom kina drogę,
którą powinni podążać szukając wielkiego reżysera. Według autora Bergmana znaleźć
można między dwiema formami czasowości: obecnie w teatrze, a w filmie w romantycznej
przeszłości.
Wielcy twórcy żyją w swych dziełach, a także w miłośnikach swej
twórczości. Czy dzieje się tak zawsze? Odpowiedzi na to pytanie próbuje udzielić Agnieszka
Lewandowska-Kąkol w artykule „Wielki zapomniany. Portret Feliksa Nowowiejskiego”.
O tym kompozytorze, dyrygencie i organiście-wirtuozie współczesne mu społeczeństwo
polskie wypowiedziało się nieprzychylnie, choć jego utwory były grane w całej Europie.
Analiza życia Feliksa Nowowiejskiego zdradza pewną smutną prawdę, że artysta urodził
się w niekorzystnym dla siebie miejscu i czasie, co zaważyło na całym jego późniejszym
życiu.
O innym wielkim i swego czasu zapomnianym artyście pisze Andrzej Osiński
w artykule zatytułowanym „Przyjaźni bogowie, was znałem lepiej”. Osiński przybliża
czytelnikom Przeglądu Powszechnego postać Fryderyka Hölderlina - jednego z największych
poetów języka niemieckiego, zwanego, obok Goethego i Schillera, „trzecim wieszczem”
niemieckiego romantyzmu. Hölderlin za życia był artystą niedocenionym, po śmierci
zapomnianym, odkrytym i uznanym dopiero w wieku dwudziestym. Postać tego autora, który
zadawał pytanie „Po co poeci w czasie marnym?”, owiana jest legendą, a twórczość jego
jest dziś przedmiotem kultu.