Na konieczność rozwijania kultury życia i miłości na wzór s. Marty Wieckiej wskazał
kard. Tarcisio Bertone. W imieniu Ojca Świętego przewodniczył on we Lwowie beatyfikacji
polskiej szarytki. Watykański sekretarz stanu przypomniał heroizm, z jakim będąc pielęgniarką
służyła chorym. Zmarła zarażając się tyfusem, po tym, jak w miejsce ojca rodziny przeprowadziła
dezynfekcję izolatki po tej śmiertelnej chorobie. Kard. Bertone zaapelował do pracowników
służby zdrowia, by służyli chorym z takim oddaniem, jak nowa błogosławiona.
„Niech
błogosławiona siostra Marta Wiecka obudzi w was troskę, uwagę i oddanie dla wszystkich
chorych – powiedział watykański purpurat. - Człowiek jest zjednoczeniem ciała i duszy:
opiekując się chorymi, nie zapominajcie, że dla pełnego oraz prawdziwego zdrowia trzeba
także mieć na uwadze jego duchowe potrzeby. Jak bardzo chorym i cierpiącym potrzebne
jest spotkanie z Bogiem! Jak jest potrzebną ochrona i rozwój kultury życia i miłości,
aby skutecznie zaprzeczała cywilizacji śmierci wraz z jej smutnymi, bolesnymi wskaźnikami,
spośród których wspomnę wzrost aborcji i eutanazji. Ta pokorna siostra ze Śniatynia,
dziś jaśnieje na niebiosach wśród błogosławionych i zsyła do nas hymn życia. Zachęca
nas, by kochać życie człowieka oraz ochraniać je na wszystkich etapach od poczęcia
do naturalnej śmierci”.
Na lwowskich uroczystościach, oprócz watykańskiego
sekretarza stanu, byli obecni dwaj kardynałowie: miejscowy ordynariusz Marian Jaworski
oraz Stanisław Dziwisz z Krakowa. Z kard. Bertone współkoncelebrowało 28 biskupów
z Polski i Ukrainy, ponad stu kapłanów. Przybyło ponad tysiąc sióstr zakonnych i kilka
tysięcy wiernych. „Pogoda dopisała, ludzie są zadowoleni. Ze strony miasta widoczne
było wielkie przygotowanie, pomoc służb porządkowych, pomoc w przygotowaniu placu
i sektorów” – powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Marian Skowyra. Kapłan ze Lwowa podkreślił,
że dzięki beatyfikacji postać błogosławionej stała się powszechnie znana nie tylko
w mieście, ale i na Ukrainie. Zaznaczył, że jest to postać ekumeniczna, która łączy
ludzi różnych narodowości, wyznań. Miejscem takiego zjednoczenia będzie jutrzejsza
uroczystość w Śniatyniu, gdzie została pochowana. „Kościół zyskał nową błogosławioną,
wzór do naśladowania. Ryt beatyfikacji sprawił również to, że lokalny Kościół został
ukazany światu: że jest, że się rozwija i że mieszkają tu ludzie, którzy dążą do świętości”
– powiedział ks. Skowyra.