Benedykt XVI: w społeczeństwie postkomunistycznym Kościół ma szerzyć zaufanie i nadzieję
Do licznych bolączek odczuwanych na Węgrzech nawiązał Papież, spotykając się z tamtejszymi
biskupami przybyłymi z wizytą ad limina. „Niestety długi okres
reżimu komunistycznego poważnie zaciążył na mieszkańcach Węgier, tak że jeszcze obecnie
zauważa się jego konsekwencje” – stwierdził Benedykt XVI. „W szczególności wielu ludziom
trudno jest ufać innym. Jest to typowe dla tych, którzy żyli w klimacie podejrzeń.
Poczucie niepewności pogłębia trudna sytuacja ekonomiczna, do której polepszenia wcale
się nie przyczynia lekkomyślny konsumpcjonizm. Ludzie – także katolicy – odczuwają
na ogół ową «słabość» myślenia i woli, tak powszechną w naszych czasach. Jak sami
zauważyliście, często trudno dziś rozwijać poważne pogłębienie teologiczne i duchowe,
gdyż nierzadko brakuje z jednej strony przygotowania intelektualnego, a z drugiej
obiektywnego odniesienia do prawd wiary. W tym kontekście Kościół winien być niewątpliwie
nauczycielką, ale zawsze i przede wszystkim ma się okazywać matką. W ten sposób sprzyja
wzrastaniu wzajemnego zaufania i promowaniu nadziei” – dodał Ojciec Święty.
Benedykt
XVI zwrócił uwagę, że ofiarą szerzącej się sekularyzacji pada przede wszystkim rodzina.
Na Węgrzech spada liczba małżeństw, częste są rozwody, mnożą się związki pozamałżeńskie.
Tamtejsi biskupi słusznie poddali krytyce publiczne uznanie związków homoseksualnych
jako niezgodne nie tylko z nauką Kościoła, ale również z węgierską konstytucją – pokreślił
Papież. Przypomniał też brak pomocy dla rodzin wielodzietnych, spadek liczby urodzin
i częstą aborcję. Kryzys wartości rodzinnych uderza w młodzież, która często jest
zagubiona. Kościół stara się w różny sposób dotrzeć do niej. Organizuje chóry kościelne,
rozwija szkolnictwo różnych stopni, włącznie z uniwersytetem katolickim w Budapeszcie,
i media. Prowadzi w ten sposób ewangelizację kultury.
Ojciec Święty wspomniał
też pielgrzymki, organizowane m.in. do Częstochowy i do sanktuarium Bożego Miłosierdzia
w Krakowie, gdzie powstała kaplica węgierska. Wobec zmniejszenia się na Węgrzech liczby
księży zachęcił do budzenia powołań. Wskazał potrzebę wspierania społecznej służby
Kościoła przez instytucje publiczne. Pochwalił kontakty z episkopatami Słowacji i
Rumunii, gdzie liczna jest mniejszość węgierska. Ponadto nawiązał do ogłoszonego przez
węgierskich biskupów Roku Biblii, zbiegającego się z przygotowaniami do jesiennego
Synodu Biskupów o Słowie Bożym. Jak poinformował przewodniczący episkopatu, kard.
Péter Erdő, w ramach obchodów Roku Biblii biskupi wraz z przedstawicielami protestantów
na początku czerwca rozdadzą egzemplarze Pisma Świętego nawet w budapeszteńskim parlamencie.