Benedykt XVI do melchickich pielgrzymów o potrzebie pokoju i dialogu na Bliskim
Wschodzie
Rolę katolików melchickich w dialogu ekumenicznym i międzyreligijnym podkreślił Papież,
przyjmując w Sali Klementyńskiej 300 pielgrzymów tego obrządku z ich patriarchą Grzegorzem
III Lahamem i kilkunastu biskupami. Przybyli oni z Bliskiego Wschodu oraz z melchickiej
diaspory rozproszonej po całym świecie. Benedykt XVI zachęcił ten Kościół wschodni
do częstego zwoływania synodu z udziałem wszystkich jego biskupów. Wyraził uznanie
dla działalności ekumenicznej melchitów, a zwłaszcza dla ich braterskich relacji z
prawosławnymi. Pochwalił także troskę o utrzymywanie dobrych stosunków z muzułmanami
i wzajemne zrozumienie – zgodnie ze wskazaniami Soboru Watykańskiego II.
„Pełniąc
swą misję w niespokojnym i nieraz dramatycznym kontekście Bliskiego Wschodu Kościół
staje wobec sytuacji, w których polityka odgrywa rolę nieobojętną dla jego życia -
mówił Ojciec Święty. - Ważne jest zatem, by utrzymywał kontakty z władzami politycznymi,
instytucjami i różnymi partiami. Tym niemniej duchowieństwo nie powinno się angażować
w życie polityczne, które należy do świeckich. Kościół ma jednak ukazywać wszystkim
światło Ewangelii, by służyli dobru wspólnemu. Wtedy wszędzie zapanuje sprawiedliwość,
aby otworzyła się wreszcie droga pokoju przed wszystkimi ludami tego umiłowanego regionu”.
Mówiąc o rozpoczynającym się wkrótce Roku św. Pawła, Papież nawiązał do faktu,
że patriarcha melchicki rezyduje w Damaszku – mieście jego nawrócenia. Benedykt XVI
zachęcił, by obchody 2000. rocznicy narodzenia apostoła były okazją do pogłębionej
pracy duszpasterskiej we wszystkich diecezjach i parafiach tego Kościoła. Odczytanie
na nowo pism św. Pawła winno pomagać w lepszym poznawaniu Chrystusa.
Sytuację
i misję melchitów przedstawił ich patriarcha Grzegorz III:
„My, arabscy chrześcijanie
wschodni, żyjący w świecie o większości muzułmańskiej, mamy wobec tego świata jedyną,
nieodwracalną, niezastąpioną, kategoryczną i niemal wyłączną misję - powiedział melchicki
hierarcha. - Żyjemy razem od czternastu wieków. Tę rolę pełnimy przez naszą obecność
i świadectwo w świecie arabskim. Jest ona ważna zwłaszcza w Libanie i Syrii. Liban
szczególnie potrzebuje twojej modlitwy, Ojcze Święty, twego słowa oraz interwencji.
Innym aspektem misji greckokatolickiego Kościoła melchickiego jest jego rola w ekumenicznym
dążeniu do jedności chrześcijan. Nasz Kościół jest świadomy tej misji. Przez 130 lat
musiał on żyć w katakumbach, by zachować komunię z Kościołem rzymskim. Jest ona naszym
historycznym, nieodwracalnym wyborem. Chcemy jednak żyć w łonie Kościoła katolickiego
w sposób, jaki prawosławni mogą akceptować. Chcemy żyć w pełni wschodnią, prawosławną
tradycją, a zarazem w pełnej komunii z Rzymem. Jest to dzisiaj prawdziwe, wielkie
wyzwanie dialogu katolicko-prawosławnego”.