ONZ: przedstawiciel Stolicy Apostolskiej o problemach peryferii cywilizacji
Żyjemy w historycznej chwili, gdy po raz pierwszy w dziejach świata zaczyna być więcej
ludzi w miastach niż na wsi. Zwrócił na to uwagę 9 kwietnia stały obserwator Stolicy
Apostolskiej przy Organizacji Narodów Zjednoczonych na 41. posiedzeniu Komisji Zaludnienia
i Rozwoju, obradującej w Nowym Jorku nad problemami migracji i urbanizacji.
Abp
Celestino Migliore przyznał, że urbanizacja stwarza nowe możliwości postępu gospodarczego.
Często też ułatwia przybyszom ze wsi rozwój społeczny, dając większy dostęp do edukacji
czy służby zdrowia. Nie można jednak traktować osoby jedynie jako przedmiotu podporządkowanego
kwestiom ekonomicznym czy środowiskowym – podkreślił watykański przedstawiciel w ONZ.
Choć urbanizacja polepsza warunki życia wielu jednostek i rodzin, migracja z terenów
wiejskich powoduje też liczne napięcia i cierpienia. Powstawanie wielkich metropolii
rodzi nowe problemy środowiskowe, społeczne i gospodarcze. Szybkiej urbanizacji towarzyszy
wzrost liczby mieszkańców slumsów. W 2005 r. było ich na świecie 840 mln. Żyją tam
w warunkach nędzy urągających ludzkiej godności. Ich dzieci nie chodzą do szkoły,
ale szukają żywności na śmietnikach. Los tych ludzi winien być priorytetem dla polityków
– wskazał abp Migliore. Wezwał też do większej międzynarodowej troski o ludność pozostającą
na terenach wiejskich. Ok. 675 mln ich mieszkańców nie ma jeszcze dostępu do wody
pitnej, a dwom miliardom brak podstawowych warunków sanitarnych.