2008-04-10 19:34:46

Kard. Kasper: w dialogu chrześcijańsko-żydowskim ogrom zadań


„Podirytowane reakcje” na nowy tekst wielkopiątkowej modlitwy za Żydów „powinny stać się okazją, by wyjaśnić i dalej pogłębić podstawy oraz cele dialogu żydowsko-chrześcijańskiego. Gdyby udało się w ten sposób przygotować pogłębienie dialogu, wzbudzony niepokój miałby w końcu naprawdę pozytywny rezultat”. Do takiego wniosku doszedł na łamach noszącego datę 10 lutego 2008 r. dziennika „L’Osservatore Romano” kard. Walter Kasper.

W artykule „Wielkopiątkowa modlitwa za żydów” przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan podkreśla, że żydowskie reakcje na nowy tekst były zasadniczo emocjonalne, a nie racjonalne. Tym niemniej nie należy ich pośpiesznie zbywać jako objaw nadwrażliwości. Tekst tej modlitwy w przedsoborowym Mszale z 1962 r., dopuszczonym do użytku jako forma nadzwyczajna liturgii rzymskokatolickiej, budził zastrzeżenia żydów, będąc odczuwany przez nich jako obraźliwy. Jej nowe sformułowanie było zatem stosowne i w znaczniej przyczyniło się do ulepszenia go. Kierujący watykańską Komisją ds. Kontaktów Religijnych z Judaizmem hierarcha przypomina, że jednak również nowy tekst wzbudził „podirytowane reakcje” żydów, które należy rozumieć. Żydzi, nawet od dawana zaangażowani w intensywny dialog z chrześcijanami, zachowują jeszcze kolektywną pamięć o przymusowych nawróceniach. Chrześcijańską misję wobec żydów wielu z nich uważa wprost za zagrożenie swego istnienia. W dialogu z nimi trzeba być na to bardzo wrażliwym.

Niemiecki kardynał zwraca uwagę, że wielkopiątkowa modlitwa w nowym sformułowaniu wyraża to samo, co słowa „Przyjdź królestwo Twoje” z „Ojcze nasz” oraz starochrześcijańskie wezwanie „Przyjdź, Panie Jezu!”. Są to modlitwy o nadejście Bożego królestwa i realizację tajemnicy zbawienia. Nie są więc bynajmniej apelem do Kościoła o prowadzenie misji wśród żydów. Przeciwnie, respektują głęboką tajemnicę „Boga ukrytego”, Jego wyboru przez łaskę i nieskończonego miłosierdzia. Swoją modlitwą Kościół nie reżyseruje realizacji niezgłębionej tajemnicy, ale pozostawia ją w rękach Boga. Tylko Bóg może ustanowić swoje królestwo, w którym cały Izrael będzie zbawiony i nastanie eschatologiczny pokój. Ukazując, że taka jest kościelna Tradycja, kard. Kasper przytacza opinię św. Bernarda z Clairvaux, który żył w XII wieku. Pisał on, że to nie my mamy zajmować się żydami, ale sam Bóg się nimi zajmie. Wielki cysters rozwijał w ten sposób myśl św. Pawła.

Purpurat odpowiedzialny w Kurii Rzymskiej za dialog katolicko-żydowski przypomina, że Kościół katolicki – w odróżnieniu od niektórych protestantów – nie zna zorganizowanej, instytucjonalnej misji wśród żydów. Nie oznacza to oczywiście, że chrześcijanie rozmawiając z żydami mają milczeć o swej wierze w Chrystusa, bo byłoby to z ich strony nieuczciwe. Winni dawać o niej świadectwo swym starszym braciom i siostrom w wierze Abrahama. „W dialogach, które znam, taka postawa jest zupełnie normalna – pisze kard. Kasper. – Szczery dialog między żydami i chrześcijanami możliwy jest tylko, z jednej strony, w oparciu o wspólną wiarę w Boga stworzyciela i obietnice dane ojcom. Z drugiej zaś konieczne jest poszanowanie zasadniczej różnicy, którą stanowi wiara w Jezusa Chrystusa jako Zbawiciela wszystkich ludzi. Powszechne niezrozumienie nowego sformułowania wielkopiątkowej modlitwy ukazuje, jak wielkie zadanie stoi jeszcze przed nami w dialogu żydowsko-chrześcijańskim” – czytamy w artykule opublikowanym na łamach „L’Osservatore Romano”.

ak/ or








All the contents on this site are copyrighted ©.