Marsz ze świecami, uroczysta Eucharystia oraz spotkania z młodzieżą, podczas których
wyświetlane są filmy dokumentalne mówiące o tak zwanej świeczkowej manifestacji. W
ten sposób Słowacja upamiętnia wydarzenia sprzed 20 lat. Były one zwiastunem upadku
komunizmu.
Przedstawiciele tajnych, prześladowanych wtedy katolickich wspólnot,
zorganizowali w Bratysławie 25 marca 1988 r. modlitewną manifestację ze świecami w
rękach w obronie wolności religijnej i praw obywatelskich w byłej Czechosłowacji.
Domagano się także od władz komunistycznych mianowania przez Watykan katolickich biskupów
dla osieroconych diecezji na terenie całej Słowacji.
Religijne wydarzenie,
nawiązujące do szeroko zakrojonej na Morawach, a potem w całej Czechosłowacji, z grudnia
1987 r. akcji zbierania podpisów pod petycją zawierającą 31 postulatów, zyskało powszechne
poparcie.
Duchowym patronem grudniowej akcji z 1987 r. był ówczesny prymas
Czech kard. Franciszek Tomášek, a bratysławskiej manifestacji, nazywanej „bratysławskim
Wielkim Piątkiem” kard. Ján Chryzostom Korec, wtedy biskup – robotnik, bez zgody władz
na sprawowanie funkcji duszpasterskich.
Spokojna modlitewna manifestacja, z
udziałem ok. 2 tys. osób po niespełna pół godzinie została brutalnie przerwana przez
mundurowych i tajnych funkcjonariuszy bezpieczeństwa, przy użyciu pałek i armatek
wodnych, a głównych organizatorów aresztowano.
Wydarzenie pozostaje w narodowej
pamięci jako jeden z najważniejszych publicznych protestów przeciwko reżimowi komunistycznemu
w byłej Czechosłowacji i uważane jest jako zwiastun tzw. aksamitnej rewolucji z listopada
1989 r. potwierdzającej definitywny upadek komunizmu w tym kraju.