2008-03-20 16:58:56

Genewa: abp Tomasi o dyskryminacji rasowej i religijnej


Na konieczność zapewnienia wolności religijnej wskazał stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy urzędach Organizacji Narodów Zjednoczonych w Genewie. Abp Silvano Tomasi dwukrotnie, 18 i 19 marca, zabrał głos na ten temat podczas trwającej tam od 3 do 28 marca siódmej sesji Rady Praw Człowieka ONZ.

Występując 18 marca na posiedzeniu o dialogu międzykulturowym na temat praw człowieka, watykański przedstawiciel wskazał, że ich źródłem jest nasze wspólne człowieczeństwo. Podstawa tych praw to osoba i jej godność. Nacisk kładziony na osobę nie uzasadnia jednak indywidualizmu. Człowiek nie staje się osobą bez relacji z innymi. Proces ten rozpoczyna się w rodzinie. Konieczne jest wytworzenie środowiska, w którym osoba może rozwijać się bez dyskryminacji. Takie właśnie środowisko, które służy poszczególnym osobom i całej wspólnocie, zapewnia wolność religijna – zaznaczył abp Tomasi.

Obserwator Stolicy Apostolskiej przy urzędach ONZ w Genewie pogłębił ten temat 19 marca na posiedzeniu Rady Praw Człowieka. Zostało ono poświęcone rasizmowi, dyskryminacji rasowej, ksenofobii i pokrewnym formom nietolerancji. Watykański przedstawiciel zwrócił uwagę, że żaden zakątek ziemi nie jest dziś całkowicie wolny od występującej w różnorakich formach dyskryminacji – mimo iż powszechne jest przekonanie, że jej potępienie bezwzględnie obowiązuje. Wobec coraz większej wielokulturowości społeczeństw wzrasta niebezpieczeństwo rasizmu, gdyż pojawianie się w nich obcych, nieznanych tradycji i obyczajów budzi u wielu ludzi lęk i skłania do odrzucenia. By znaleźć rozwiązanie, nie wystarczy sama tolerancja. Trzeba wzajemnego uznania różnic i zarazem równości wszystkich ludzi. Służy temu odpowiednia edukacja.

Zasadnicza odpowiedzialność spoczywa tu na religiach, które winny uczyć o godności każdego człowieka i o jedności rodziny ludzkiej – podkreślił abp Tomasi. Zwrócił on uwagę, że dyskryminacja rasowa czy religijna nadal powoduje nawet ofiary śmiertelne. W niektórych krajach chrześcijanie nie mogą publicznie wyznawać swej wiary i zmuszani są do nieujawniania się. Takie przypadki winny zostać odnotowane w raporcie o rasizmie, bo bez nich nie jest on obiektywny ani kompletny – stwierdził watykański obserwator na forum Rady Praw Człowieka w Genewie.

ak/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.