Chiny negatywnie zareagowały na papieski apel z 19 marca o zaprzestanie przemocy oraz
o dialog i tolerancję w Tybecie. Rzecznik chińskiego MSZ wykluczył tolerancję wobec,
jak to ujął, „kryminalistów”. Za takich uważa sprawców antychińskich zamieszek w Tybecie,
które zostały krwawo stłumione przez władze. Zaznaczył on, że „uczestnicy zajść muszą
zostać ukarani zgodnie z prawem”. Wdzięczność Benedyktowi XVI wyraził natomiast rząd
Tybetu na uchodźstwie. Jego premier podkreślił, że „Papież powiedział całemu światu
o naszym bólu i co najważniejsze, wezwał do wyzbycia się przemocy”.
Represje
wobec Tybetańczyków potępiła katolicka diecezja Hongkongu. W specjalnym komunikacie
tamtejsza komisja „Iustitia et Pax” protestuje przeciwko stosowaniu siły przez władze
oraz uniemożliwieniu dziennikarzom wstępu w rejon Tybetu. „Domagamy się, by chiński
rząd zagwarantował obywatelom przysługujące im zgodnie z konstytucją prawa oraz respektował
ich religię i kulturę” – czytamy w apelu komisji „Iustitia et Pax”.
O tolerancję
i poszanowanie wolności zaapelował do chińskich władz także katolicki ordynariusz
Hongkongu. W wywiadzie dla włoskiego dziennika „Corierre della Sera” kard. Joseph
Zen Ze-kiun podkreślił, że „jako Chińczyk pragnie, by wszędzie, gdzie mieszkają Chińczycy,
panował pokój i by nie było przemocy”. Wyrażając zadowolenie z papieskiego apelu o
wybranie drogi dialogu i tolerancji w Tybecie, wskazał, że jest „to wyzwanie, któremu
Chińczycy muszą teraz sprostać”.
Kard. Zen jest autorem tegorocznych rozważań
Drogi Krzyżowej w Koloseum. Pisze w nich m.in. o prześladowaniach w Chinach i Kościele
katakumbowym. W wywiadzie dla „Corierre della Sera” hierarcha wskazał, że słowa te
są wypowiedziane w akcie modlitwy, a nie jako oskarżenie czy protest. Przypomniał
zarazem, że „słowo «prześladowanie» zostało użyte także przez Papieża w liście do
Chińczyków z lipca zeszłego roku. Bowiem kiedy nie ma pełnej wolności religijnej,
mówimy o prześladowaniach”. Kard. Zen Ze-kiun wyraził jednocześnie przekonanie, że
minie jeszcze wiele czasu, zanim dojdzie do normalizacji stosunków między Watykanem
a Pekinem.