2008-03-11 10:29:35

Ukazać dobroć serca – rozmowa z Br. Markiem z Taizé


Między Genewą a Brukselą jest Poznań, Dublin i Belfast. Także włoski Turyn oraz Cluj, Bukareszt i Jassy w Rumunii. W szerszej perspektywie dodać należy Nairobi w Kenii i boliwijską Cochabambę. Tak przedstawia się w tym roku duchowa geografia pielgrzymki zaufania przez ziemię. O zbliżaniu do Boga poprzez otwarcie na człowieka rozmawiamy z Bratem Markiem z Taizé. 10 marca Benedykt XVI przyjął przeora tej ekumenicznej wspólnoty, Br. Aloisa.

Br. Marek: Spotkanie w Genewie było niezwykłym zaskoczeniem dla nas. Pojechaliśmy tam na zaproszenie wszystkich Kościołów. Było ono bardzo serdeczne. Pamiętaliśmy przy tym o tym, że brat Roger zaczynał zakładanie wspólnoty właśnie w tym mieście. Początki nie były tam łatwe. Kościoły protestanckie miały duże trudności ze zrozumieniem kogoś, kto chciał żyć według tradycji monastycznej.

W Genewie zostaliśmy przyjęci niesłychanie gościnnie i serdecznie przez zwierzchników wszystkich Kościołów, ale także przez mieszkańców całego regionu. Cienie historii zostały zatem zupełnie rozwiane. Pozostała świadomość, że Szwajcarzy, żyjący w różnych Kościołach, pragną jedności i oczekują jej. Jedność chrześcijan jest dla nich bardzo pilną sprawą. Atutem w szukaniu jedności jest ich dobroć serca, którą podczas spotkania odkrywaliśmy. Prawie wszyscy młodzi uczestnicy spotkania, a było ich 30 tys., zostali przyjęci w domach, w rodzinach. Gościnność była niezwykle serdeczna. Ludzie się zorganizowali, tak jak to Szwajcarzy potrafią. Najbardziej poruszyła nas ogromna wdzięczność. Na zakończenie tego spotkania nie było końca podziękowaniom ze strony gospodarzy. Dzięki temu spotkaniu oni sami odkryli głęboką dobroć wpisaną w ich tradycję i życie ich wspólnot kościelnych. Taka dobroć otwiera perspektywy, otwiera przed człowiekiem drogi nadziei i za to nam bardzo dziękowano. Jeszcze po spotkaniu otrzymaliśmy kolejny list od zwierzchników Kościołów, w którym wyrażali prostą wdzięczność za to, że przyjechaliśmy im trochę „przeszkodzić” w bardzo uporządkowanym życiu. Przez to modlitewne i radosne zamieszanie odkryli to, co tkwi gdzieś w głębi ich serc. Otrzymaliśmy w liście bardzo żarliwe zapewnienie, że będą próbowali kontynuować to, co przez tamtych kilka dni zostało na nowo odkryte.

W Genewie poinformowano, że kolejne europejskie spotkanie odbędzie się na przełomie roku w Brukseli, stolicy instytucji europejskich. Jakie nadzieje wiążą z tym spotkaniem bracia oraz tamtejszy Kościół w związku z tym, że będzie gościł młodych?

Br. Marek: Młodzi ludzie przynaglają nas do tego, by nie ustawać w drodze, w tej pielgrzymce zaufania przez ziemię. Zaraz po zakończeniu spotkania genewskiego bracia jechali do Brukseli, żeby rozpocząć przygotowania do kolejnego etapu pielgrzymki. Bruksela jest ważnym miastem dla Europy. Miejscowy ordynariusz, kard. Godfried Daneels, powiedział na lutowej konferencji prasowej, że od dawna marzył o takim spotkaniu, ale miejscowy Kościół nie czuł się jeszcze do tego przygotowany. Teraz ta gotowość jest i kardynał wyraża wielką radość, że Bruksela – stolica jednoczącej się Europy – będzie mogła przyjąć młodych ludzi na takie spotkanie. 16 lutego w brukselskiej katedrze odbyła się modlitwa. Katedra zapełniła się młodymi ludźmi. Było ok. 1,5-2 tys. osób. Był kardynał, byli biskupi pomocniczy i z Brukseli, i z okolic. Przygotowania zaczęły się pięknym akcentem.

Musiało to być zatem wielkie wydarzenie w Brukseli, gdzie tak wielu ludzi gromadzi się jedynie przy okazji wielkich świąt...

Br. Marek: Tak mówiono, że katedra zapełnia się nieczęsto. Było to więc dla nas wszystkich radosne zaskoczenie i znak, że także tam, w Brukseli, wiele się oczekuje po tym spotkaniu. A jeżeli są takie oczekiwania, to na pewno coś dobrego z tego wyniknie i, podobnie jak w Genewie, wiele ludzkiej dobroci wydobyte zostanie na światło dzienne. Widać dobroć serca oraz gotowość, by wspólnie zrobić coś dla Chrystusa i Ewangelii. A przecież w centrum tych wydarzeń jest umożliwienie młodym ludziom, i nie tylko młodym, spotkania się z Chrystusem. Możemy mieć nadzieję, że będzie to przygoda wiary w samym centrum naszego kontynentu.

Oprócz tych wielkich spotkań są także i mniejsze spotkania w różnych krajach, a także na różnych kontynentach. Gdzie odbędą się one w najbliższym czasie?

Br. Marek: Dla nas zawsze było ważne, by to poszukiwanie pogłębienia wiary i jedności zakorzenić w rzeczywistości Kościołów lokalnych, tam, gdzie młodzi wracają po takich wielkich wydarzeniach, jak spotkanie w Genewie czy to, które będzie w Brukseli. W środowiskach lokalnych spędzają większość czasu i tam potrzebna jest ich obecność, ich uczestnictwo w życiu miejscowych wspólnot. Dlatego, kiedy mamy trochę wolnego czasu, wiosną czy jesienią, wyjeżdżamy poza Taizé i jedziemy odwiedzić młodych tam, gdzie na co dzień próbują swoje chrześcijaństwo urzeczywistniać. I dlatego tyle jest spotkań o charakterze lokalnym. W tym roku rozpocznie się od Poznania, od Polski. W kwietniu brat Alois i kilku braci spotkają się z młodymi Polakami, przede wszystkim z mieszkańcami regionu poznańskiego, gdyż oni latem ubiegłego roku bardzo licznie uczestniczyli w międzynarodowych spotkaniach młodych w samym Taizé. Jest tam bardzo żywa grupa młodych ludzi, którzy zrozumieli, że modlitwa medytacyjna, w której jest dużo ciszy, godna jest rozkrzewienia. Chcieliby rozmodlić swoją diecezję. Wspiera ich w tym duszpasterz młodzieży i razem próbują w Poznaniu zaprosić młodych ludzi właśnie do wspólnej modlitwy, która otwiera serce na żywego Boga. 19 kwietnia o godz. 19.00 w kościele Nawiedzenia NMP w Poznaniu spotkamy się na wspólną modlitwę. Poprzedzi ją cały dzień rozważań, odwiedzin w miejscach, gdzie chrześcijanie robią dla innych coś dobrego i ważnego. Z Poznania brat Alois pojedzie do Irlandii, do Dublina i do Belfastu, gdzie odbędą się podobne spotkania modlitewne w katedrach obu miast.

Czy będą tam również Polacy?

Br. Marek: Zapewne tak, bo jak wiemy, jest ich tam ogromna liczba.

Kolejne spotkanie będzie 2 maja w katedrze w Turynie, we Włoszech. Następnie w Rumunii, w Cluj, w weekend 30 maja – 1 czerwca, gdzie również będzie brat Alois, który przy tej okazji odwiedzi Bukareszt i Jassy – miasto, które w naszym sercu głęboko utkwiło, stamtąd bowiem pochodziła kobieta, która odebrała życie bratu Rogerowi.

Poza tym będą spotkania na innych kontynentach. W planie mamy spotkanie w Kenii. Zaczęło się trudno, bo w momencie ogłoszenia w Genewie chęci zorganizowania spotkania dla młodzieży afrykańskiej w Nairobi, okazało się, że wybuchły tam bardzo poważne zamieszki i bracia początkowo nie mogli tam nawet pojechać. Po paru tygodniach sytuacja się uspokoiła i, jak tylko to było możliwe, trzech braci pojechało do Kenii. W tej chwili na miejscu przygotowują spotkanie planowane na październik tego roku.

Inni bracia odwiedzają kolejne kontynenty. Jeden z braci wrócił do Cochabamby w Boliwii, gdzie w zeszłym roku odbyło się spotkanie z udziałem brata Aloisa. Chodzi o kontynuację i wsparcie tego, co się tam zaczęło. Poza tym bracia z naszej wspólnoty są w Indiach, Indonezji, Nepalu itd. Takich odwiedzin tej wiosny jest bardzo wiele.

I oczywiście zawsze aktualne pozostaje zaproszenie do Taizé, kiedy to tydzień po tygodniu przyjeżdżają tysiące młodych, żeby rozważać słowo Boże, modlić się oraz dzielić Ewangelią i życiem.

Br. Marek: Taizé jest zawsze otwarte i już po zakończeniu spotkania genewskiego młodzi zaczęli przyjeżdżać. W lutym i w marcu setki młodych ludzi spotkało się na wspólnej modlitwie. Byli Portugalczycy, Belgowie... Wielu Francuzów w tym czasie przyjeżdża, bo mają też wakacje. Myślimy także o naszym regionie. Jedno spotkanie odbyło się w Paray-le-Monial, leżącym w pobliżu Taizé. Zaproszono nas tam na wspólną modlitwę w okresie Wielkiego Postu. Także nasza miejscowa parafia św. Augustyna spotkała się w jedną z niedziel na naszym wzgórzu na niedzielnej Mszy św., po czym miały miejsce spotkania z braćmi, wprowadzenie biblijne, chwila refleksji i wielkopostnego zatrzymania się dla parafian w samym Taizé.

Gdzie można znaleźć informacje o tym, jak włączyć się w przygotowania do spotkań, jak dojechać do Taizé, co się dzieje na bieżąco?

Br. Marek: Wszystkie informacje dotyczące spotkań, i tych odbywających się w Taizé przez cały rok, jak również tych organizowanych w innych miejscach, można znaleźć na naszych stronach internetowych, prowadzonych w około 30 językach. W prowadzeniu polskiej witryny pomagają nam siostry urszulanki, które od lat mają swoją wspólnotę w Taizé. Wszystkie bieżące informacje tłumaczone są na język polski. Adres strony to www.taize.fr. Tam także podane są informacje o spotkaniu poznańskim.

Rozm. o. S. Tasiemski OP 







All the contents on this site are copyrighted ©.