Do kolejnej chuligańskiej prowokacji przeciwko nuncjaturze doszło w stolicy Wenezueli
Caracas. Wandale zdetonowali niewielki ładunek wybuchowy przed bramą placówki dyplomatycznej,
na ogrodzeniu wymalowali hasła polityczne, a wokół rozrzucili ulotki. Do ataku przyznała
się nieformalna organizacja prorządowa „Zwyciężymy”. Irytację „chavistów” budzi przebywanie
na terenie nuncjatury wenezuelskiego studenta opozycjonisty Nixona Moreno, który poprosił
tam o azyl polityczny. Nieznani sprawcy już raz wrzucili przez ogrodzenie placówki
granat, który jednak nie wybuchł, a sam prezydent Hugo Chávez w charakterystycznym
dla siebie stylu wygrażał ludziom Kościoła, że ukrywają kryminalistę.