Nadzwyczajne posiedzenie Konferencji Episkopatu Wenezueli zwołał jej przewodniczący
w związku z zaostrzeniem się sytuacji w kraju. Abp Ubaldo Santana oznajmił, że najwyższy
niepokój Kościoła budzi możliwy rozwój sytuacji gospodarczej po procesowej batalii
amerykańskiego koncernu naftowego Exxon Mobil żądającego od Wenezueli odszkodowania
za nacjonalizację przemysłu petrochemicznego. Po sądowej decyzji o zamrożeniu 12 mld
dolarów aktywów państwowej firmy naftowej „Petroleos de Venezuela” (PDVSA) prezydent
Hugo Chávez zerwał stosunki handlowe z Exxon Mobil oraz zagroził, że jego kraj przerwie
eksport ropy do Stanów Zjednoczonych.
W komunikacie wydanym przed zwołaniem
sesji episkopatu abp Santana przypomniał, że w Wenezueli nie brakuje oznak niestabilności.
Należą do nich zarówno szerząca się w dużych miastach przemoc, jak i zatargi z innymi
krajami, na przykład z Kolumbią. Przewodniczący episkopatu przypomniał, że dochody
państwowego giganta naftowego „Petroleos de Venezuela” (PDVSA) stanowią 90 proc. wpływów
finansowych państwa. Uderzenie w koncern jest zatem de facto ciosem dla całego kraju.
Abp Ubaldo Santana wyraził nadzieję na pokojowe zażegnanie istniejących konfliktów,
jak też na rozbrojenie w porę swoistej „bomby zegarowej” społecznego niezadowolenia,
którego przejawem jest szerząca się przemoc.