25 lat temu Prymas Polski otrzymał kapelusz kardynalski. Jan Paweł II włączył
kard. Józefa Glempa do grona najwyższych dostojników kościelnych 2 lutego 1983 r.,
podczas publicznego konsystorza w Watykanie. Równocześnie przydzielił mu jako kościół
tytularny bazylikę Matki Bożej na Zatybrzu. W tej właśnie świątyni Ksiądz Prymas sprawował
2 lutego Mszę dziękczynną.Radio Watykańskie gościło u Księdza
Prymasa w dniu jubileuszu.
Kard. J. Glemp: Bardzo się cieszę, że
mogę ten dzień spędzić w Rzymie. Przypominam sobie, jak Prymas Wyszyński obchodził
swoje 25-lecie kardynalatu i jak głęboko sobie cenił związek z Kościołem powszechnym
poprzez znak włączenia do kolegium kardynalskiego, grona bliskich współpracowników
Papieża. Ja też się cieszę, bo 25 lat to długi okres, w którym, od lutego 1983 r.,
zmieniło się bardzo dużo, zarówno w świecie, jak i w Kościele. Nastąpiły ogromne przemiany
ustrojowe, otworzyły się granice. Zjawiska te stanowią dla Kościoła wyzwanie do dalszych
działań.
Także na forum Kolegium Kardynalskiego możemy więcej czynić. Przed
ćwierć wiekiem podczas konsystorza włączono do tego grona osiemnastu purpuratów. Większość
już zmarła. Pozostał najbardziej aktywny, który obchodzi tę uroczystość w Kolonii:
kard. Joachim Meisner. Tu w Rzymie jest kard. Alfonso López Trujillo, przewodniczący
Papieskiej Rady do spraw Rodziny, w Mediolanie emerytowany tamtejszy metropolita,
kard. Carlo Maria Martini SJ, a w Brukseli kard. Godfried Danneels. Dzisiejszy dzień
skłania też do pamięci o tych spośród nas, którzy odeszli. Myślę o mym profesorze
praktyki sądowej w Rocie, kard. Aurelio Sabattanim. To był wspaniały człowiek, który
dożył sędziwego wieku, choć, niestety, o nie najlepszym zdrowiu. Można w tym gronie
dostrzec szereg osób głęboko oddanych Kościołowi, Ewangelii, a także Piotrowi naszych
czasów, któremu staramy się pomagać, na ile nas stać.
2 lutego 1983 roku
jako kardynał-prezbiter otrzymał Ksiądz Prymas bazylikę tytularną
Matki Bożej na Zatybrzu. Dokładnie tę samą świątynię Pius XII powierzył
kard. Stefanowi Wyszyńskiemu. To był widoczny znak kontynuacji: oto
następca...
Kard. J. Glemp: To pewnie przypadek. Niewiele czasu
upłynęło między śmiercią kard. Wyszyńskiego a moją nominacją, dzięki temu ta bazylika
była wolna. Trzeba też dostrzec związek tej świątyni z Polakami, bo przecież został
tam pochowany kard. Hozjusz, który uczestniczył w Soborze Trydenckim. Kard. Wyszyński
uczestniczył w Soborze Watykańskim II, z kolei mnie było dane uczestniczyć w wielu
Synodach Biskupów, stanowiących owoc Vaticanum II. Bardzo się cieszę, że spotkał mnie
zaszczyt objęcia po kard. Wyszyńskim właśnie tej bazyliki, przy której działa Wspólnota
św. Idziego, bardzo czynna na polu społecznym, w wysiłkach na rzecz pokoju. Każdego
roku organizuje wielkie sesje międzynarodowe, na które zapraszani są nie tylko chrześcijanie,
ale także przedstawiciele innych religii świata. Stanowi to kontynuację spotkania
z Asyżu w 1986 r. Wspólnota przy bazylice Matki Bożej na Zatybrzu jest bardzo zaangażowana
w dialog ekumeniczny, ale także w pomoc charytatywną. Są to poważne osiągnięcia energicznie
działającej grupy młodych i wykształconych ludzi, którzy potrafią łączyć modlitwę
z pracą społeczną.
Ksiądz Kardynał doczekał się następcy na stolicy metropolitalnej
w Warszawie. Emeryt to znaczy zasłużony, ale w przypadku Prymasa Polski nie
oznacza bezczynny. 19 grudnia, wraz z abp. Kazimierzem Nyczem Eminencja ogłaszał
nowy pomysł na Świątynię Opatrzności.
Kard. J. Glemp: Bardzo się
cieszę, że abp Nycz został tak serdecznie przyjęty przez wspólnotę Kościoła warszawskiego
i że leży mu na sercu sprawa Świątyni Opatrzności Bożej, która już wzrosła. Abp Nycz
ma nowe pomysły, by uaktywnić te działania i myślę, że już ta świątynia jest bardzo
widoczna. Była na pustkowiu. Teraz jest otoczona nowymi budynkami – wyrosło niemal
miasto, będzie tam mieszkało kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Jest to bardzo wymowne.
Po raz trzeci podejmujemy zadanie budowy świątyni – daj Boże – teraz skutecznie.
25-lecie
kardynalatu to także jubileusz trudnej posługi w Kościele polskim. To również czas
dziękczynienia. Z perspektywy minionych lat, za co Ksiądz Prymas najbardziej
jest wdzięczny Panu Bogu?
Kard. J. Glemp: Dziękczynienie jest najlepszym
motywem dla uczczenia tej rocznicy, bo przecież były chwile bardzo trudne: stan wojenny,
śmierć księdza Popiełuszki. Najbardziej powinniśmy Panu Bogu dziękować za pielgrzymki
Ojca Świętego do Polski. Były one regularne. Obecność i nauczanie Jana Pawła II ma
ogromne znaczenie dla duchowości Polaków. Będzie ono obecnie przyswajane poprzez różne
dostępne nam formy medialne. Ojciec Święty nauczył nas wielkiej liturgii, modlitwy,
ale także wielkiej pogody ducha i bycia razem na modlitwie. Pontyfikat Jana Pawła
II jest największym skarbem tego okresu. Następnie także umiejętność odpowiedzi na
potrzeby naszych czasów, szczególnie w Ojczyźnie. Episkopat wiele doświadczył. Potrafiliśmy
ukształtować system pracy, który zmienia się w zależności od potrzeb. Niemniej jednak
jesteśmy ciągle blisko ludzi i chcemy, aby tak było nadal.
Ksiądz Prymas
wspomniał postać ks. Jerzego Popiełuszki. Pan Bóg poprzez ból i cierpienie
potrafi niekiedy więcej zdziałać, niż przez ich brak. Obecnie myślimy o jego beatyfikacji...
Kard.
J. Glemp: Oczekujemy tej beatyfikacji. Nie jestem zorientowany, na jakim etapie
sprawa się obecnie znajduje. W Polsce zakończyliśmy badania. Być może światło rzucą
jakieś nowe dokumenty. Ks. Popiełuszko jest nadal postacią bardzo popularną, a poszerzą
to jeszcze zapewne nakręcane obecnie filmy. W jednym z nich biorę zresztą udział,
właśnie jako biskup warszawski. Myślę, że na jesień będzie on gotowy.