Papieskie przemówienie, które miało być wygłoszone na uniwersytecie La Sapienza
„Nie przychodzę, by narzucać wiarę, ale by pobudzić odwagę szukania prawdy”. Pod takim
tytułem osobiście przygotowane przez Papieża przemówienie na planowaną wizytę na rzymskim
uniwersytecie państwowym „La Sapienza” opublikowano w noszącym datę 17 stycznia numerze
„L’Osservatore Romano”. Tekst ten watykański sekretarz stanu przesłał rektorowi uczelni.
W liście do prof. Renato Guariniego kard. Tarcisio Bertone wyjaśnił, że do spotkania
nie doszło, kiedy, skutkiem działań zdecydowanie mniejszościowej grupy profesorów
i studentów, zabrakło warunków dla godnego i spokojnego przyjęcia wizyty. Ponieważ
jednak większość społeczności akademickiej pragnęła usłyszeć te ważkie dla kultury
słowa, Ojciec Święty zadecydował, by je przesłać.
W swych refleksjach Benedykt
XVI przypomina, że „La Sapienza” jest dziś świecką uczelnią cieszącą się autonomią,
która od zawsze należy do samej natury uniwersytetu. Winien on być związany wyłącznie
autorytetem prawdy, będąc wolny zarówno od władz politycznych, jak i kościelnych.
Misją Papieża jest troska o wspólnotę wierzących, która jednak żyje na świecie, a
jej przykład i słowo wywierają nieunikniony wpływ na wszystkich ludzi. Widzimy dziś
jasno, jak kryzysy i odnowa Kościoła oddziałują na całą ludzkość. Dlatego Biskup Rzymu
staje się coraz bardziej głosem racji etycznej ludzkości. Przemawia jako przedstawiciel
wspólnoty, w której poprzez wieki dojrzewa mądrość życiowa i która przechowuje skarbiec
etycznego doświadczenia.
Ojciec Święty zwraca uwagę, że uniwersytet zrodził
się z właściwego człowiekowi pragnienia, by poznawać prawdę. Powstał w średniowieczu,
gdy w chrześcijańskiej Europie stały się dostępne po raz pierwszy w całości pisma
filozoficzne Arystotelesa, a obecna też była filozofia żydowska i arabska. Chrześcijanie
prowadzili w ten sposób dialog z racjami wyrażanymi przez innych. Pierwsze uniwersytety
miały cztery wydziały: medycyny, prawa, filozofii i teologii. Historyczną zasługą
św. Tomasza z Akwinu było wyraźne ukazanie autonomii filozofii względem teologii.
Dyscypliny te mają odrębną tożsamość i metody, przy czym nie mogą być całkowicie od
siebie oderwane. Zadaniem obu jest strzeżenie wrażliwości człowieka na poszukiwanie
prawdy. Rezygnacja z jej poszukiwania to dziś niebezpieczeństwo zachodniego świata
– podkreśla Benedykt XVI. Kiedy rozum poddaje się naciskowi partykularnych interesów
i powabom użyteczności, filozofia sprowadza się do pozytywizmu, a teologia ograniczana
jest do sfery prywatnej. Tracąc odwagę prawdy, rozum nie staje się większym, ale właśnie
umniejsza się. W ten sposób nasza europejska kultura, zatroskana o swą świeckość,
odcina się od swoich żywych korzeni i ulega rozbiciu. Kończąc swe przemówienie, które
miał wygłosić na rzymskim uniwersytecie, Papież podkreśla, że nie chce autorytarnie
narzucać innym swej wiary. Jego zadaniem jest budzenie wrażliwości na prawdę – zachęcanie
rozumu do szukania na nowo prawdy, dobra, Boga.