Zjednoczenie rosyjskiego prawosławia za granicą z patriarchatem moskiewskim uważane
jest w Rosji za najważniejsze wydarzenie życia religijnego w mijającym roku. Natomiast
w Kościele rzymskokatolickim takim wydarzeniem była zmiana personalna w archidiecezji
Matki Bożej. Abp. Tadeusza Kondrusiewicza zastąpił abp Paolo Pezzi.
Zjednoczenie
rosyjskiego prawosławia za granicą z patriarchatem moskiewskim, Aleksy II zaliczył
do wydarzeń historycznych. Osiągnięcie jedności eucharystycznej mimo pozostawienia
Cerkwi zagranicznej autonomii jurydycznej pozwala prawosławnym obydwu Kościołów na
wspólną, oficjalną modlitwę i przystępowanie do sakramentów. Natomiast w Kościele
rzymskokatolickim ważnym wydarzeniem była zmiana personalna w archidiecezji Matki
Bożej.
Stosunki prawosławno-katolickie w sferze deklaracji bardzo się poprawiły.
Obie strony deklarowały chęć współpracy, zwłaszcza gdy chodzi o obronę wartości chrześcijańskich.
Strona prawosławna podkreślała pozytywne zmiany zachodzące za pontyfikatu Benedykta
XVI. Również zmiana personalna na katedrze archidiecezji Matki Bożej, odczytywana
przez obserwatorów jako swego rodzaju ustępstwo strony katolickiej, miała sprzyjać
rozwojowi dialogu. Prawosławne żądanie zdegradowania statusu istniejących już diecezji
katolickich w Rosji do poziomu tymczasowych administratur apostolskich było więc swego
rodzaju kubłem zimnej wody. Jasne określenie tego, co Kościół rzymskokatolicki rozumie
pod pojęciem „prozelityzmu”, zdefiniowane w „Nocie doktrynalnej o niektórych aspektach
ewangelizacji” Kongregacji Nauki Wiary, wywołało zaskoczenie po stronie prawosławnej.
Wyjaśnić należy, że rosyjska Cerkiew prawosławna nazywała prozelityzmem nie
tylko namawianie do zmiany wyznania, ale nawet udzielanie chrztu nieochrzczonym ateistom.
Uznaje ich bowiem za potencjalnych prawosławnych tylko dlatego, że są Rosjanami. Takie
podejście dziwi, ponieważ sami prawosławni szczycą się tym, że parafianami rosyjskiego
prawosławia na Zachodzie są rdzenni Francuzi czy Włosi. Definicja podana przez Kongregację
Nauki Wiary znacznie zawęża pojmowanie prozelityzmu w stosunku do prawosławnego podejścia
w tej sprawie. To wszystko sprawia, że z patriarchatu moskiewskiego słychać głosy
o przyhamowaniu dialogu. Być może właśnie te dwie kwestie miały na to decydujący wpływ.