2007-12-27 16:17:58

Kard. Sandri o sytuacji chrześcijan w Ziemi Świętej


„Z realizmem trzeba stwierdzić, że przyszłość Ziemi Świętej wiąże się nierozłącznie z instytucjami religijnymi działającymi na jej terytorium i z utrzymywanymi przez nie więzami solidarności z całym światem”. Zwrócił na to uwagę na łamach włoskiego wydania „L’Osservatore Romano” (z 24-25 grudnia 2007 r.) kard. Leonardo Sandri. Wywiad z prefektem Kongregacji dla Kościołów Wschodnich nosi tytuł: „Boże Narodzenie w Ziemi Świętej: wezwanie do pojednania”.
 
Argentyński purpurat podkreślił, że troska o kraj, w którym narodził się Jezus, stanowi priorytet dla Kościoła i dla wszystkich chrześcijan. Szczególny niepokój budzi nieprzerwana emigracja wyznawców Chrystusa z Ziemi Świętej. Są w niej oni z dwojakich względów mniejszością. Będąc głównie Palestyńczykami, chrześcijanie są w sytuacji mniejszościowej względem izraelskiej większości żydowskiej. Zarazem stanowią mniejszość między Palestyńczykami, wśród których przeważają wyznawcy islamu. Istnieje obawa, że w miejscach świętych związanych z historią zbawienia zabraknie „żywych kamieni”, którymi są wierni i ich pasterze celebrujący Chrystusowe misteria – powiedział kard. Sandri. Konieczne jest zapewnienie im zasadniczego prawa każdej osoby, jakim jest wolność religijna. Zapytany o relacje z wyznawcami islamu i judaizmu, prefekt Kongregacji dla Kościołów Wschodnich zwrócił uwagę na szczególną specyfikę Izraela i Palestyny. Katolicy, chrześcijanie innych wyznań, żydzi i muzułmanie od wieków żyją tam obok siebie. Paradoksalnie żadne historyczne wydarzenia nigdy ich fizycznie nie oddzieliły mimo różnic na płaszczyźnie duchowej, które wciąż jeszcze trwają. Istniejące między nimi napięcia często nie mają źródeł religijnych. W życiu codziennym poszczególne jednostki, rodziny i całe wspólnoty nieraz przykładnie między sobą współpracują – dodał kard. Sandri.

ak/ rv







All the contents on this site are copyrighted ©.