Zaniepokojenie atakami na Kościół rzymskokatolicki wyraził przewodniczący Rosyjskiego
Prawosławnego Ośrodka Obrony Praw Człowieka. Zdaniem Romana Siłantiewa wynikają one
z wyznaczenia „nowego kursu przez Benedykta XVI, który bardziej zdecydowanie broni
chrześcijaństwa, niż to było wcześniej”.
„W ciągu ostatnich dwóch lat znacznie
wzrosła liczba ataków na Kościół rzymskokatolicki. Widoczne jest to w kinematografii.
Przykładem są dwa filmy: „Elizabeth – Złoty wiek” i „Złoty kompas”, które w swej antykatolickiej
wymowie porównać można tylko z „Kodem da Vinci” – stwierdził Siłantiew. Szczególne
zaniepokojenie prawosławnego obrońcy praw człowieka budzi przygotowywana przez telewizję
rosyjską emisja serialu „Popetown” („Miasto Papieża”), w fałszywym świetle przedstawiającego
katolicką hierarchię.
Ataki ze strony liberałów oraz fundamentalistów muzułmańskich
świadczą według Siłantiewa o tym, że Kościół rzymskokatolicki w większym stopniu niż
wcześniej przeciwstawia się siłom antychrześcijańskim. Zaapelował on do prawosławnych
o dokładne zapoznanie się z rozmiarami kampanii antychrześcijańskiej prowadzonej w
mediach.
Roman Siłantiew nie jest oficjalnym przedstawicielem Patriarchatu
Moskiewskiego. Z jednej strony cieszy troska o katolików ze strony osoby prawosławnej,
z innej zaś, mieszane uczucia budzi język obrońcy praw człowieka, kojarzący się z
demagogią socjalizmu wymierzoną przeciw siłom antysocjalistycznym. Trudno też zgodzić
się z tezą o jakoby „ostrzejszym” kursie Watykanu. Benedykt XVI, podobnie jak Jan
Paweł II, troszczy się o Kościół i z równie chrześcijańską miłością podchodzi do wszystkich,
nawet tych, którzy go krytykują.