Ojciec Święty modli się za władze i społeczeństwo Libanu o wewnętrzną siłę i odwagę
potrzebne do znalezienia drogi narodowej jedności i zgody ponad partykularnymi interesami.
Czytamy o tym w przesłaniu kondolencyjnym wystosowanym przez kardynała Tarcisio Bertone
po środowym zamachu bombowym, w którym zginął m.in. gen. François El Hajj, a wiele
osób zostało rannych. Libański dowódca był typowany na szefa sił zbrojnych po ewentualnym
wybraniu na prezydenta dotychczasowego wodza naczelnego gen. Michela Sleimana. Watykański
sekretarz stanu zapewnia o duchowej bliskości Papieża wobec narodu, który po raz kolejny
staje wobec tak trudnej próby. „Oby kraj rozwijał się w pokoju i stabilności oraz
był dla wszystkich wzorem braterstwa i współistnienia” – czytamy w watykańskim przesłaniu
wystosowanym na ręce maronickiego patriarchy kard. Nasrallaha Pierre’a Sfeira. Dziś,
w dzień żałoby narodowej odbyły się uroczystości pogrzebowe gen. El Hajja.
Pogrzeb
gen. Hajja to przede wszystkim rozpacz jego rodziny i przyjaciół, dla kraju natomiast
to znak wyraźny dany przez kogoś, iż tak szybko wyborów prezydenckich w Libanie nie
będzie. Problemy się mnożą, politycy dziwnie milczą, poza jedynie szefem druzów Wallidem
Jumblattem, który o zamach oskarża Syrię. Niektórzy też uważają, że pozbycie się gen,
Hajja to zemsta Fatah al Islam za Nahr al-Bared, gdzie gen. Hajj dowodził wojskiem
libańskim w walce z ekstremistami z tej islamskiej organizacji. Jakie są prawdziwe
motywy, tego jeszcze nie wiemy, trwają badania, trwa dochodzenie. Jedno jest pewne
– nikomu tak naprawdę w Libanie nie jest teraz w głowie świętowanie, bo przecież za
10 dni Wigilia, ale większość Libańczyków jest naprawdę zmęczona sytuacją i wszyscy
czekają na rozwiązanie tych problemów by można było rzeczywiście zacząć jeszcze raz
od nowa żyć.