Kubańskie władze przeprosiły miejscowy Kościół za incydent, do którego doszło w mieście
Santiago. Agenci służb specjalnych wtargnęli do kościoła św. Teresy, pobili i aresztowali
15 dysydentów, którzy schronili się w świątyni. Jak podała Kubańska Komisja Praw Człowieka,
opozycjoniści należeli do grupy, która postuluje zwolnienie więźniów politycznych.
„Władze państwowe uznały swój błąd i zapewniły, że taka sytuacja już się nie powtórzy”
– oznajmił abp Dionisio Garcia Ibáñez. „Po wczorajszym zwolnieniu aresztowanych –
stwierdził ordynariusz diecezji Santiago de Cuba – sprawę można uważać za zamkniętą”.