2007-12-02 16:51:00

Rozważanie adwentowe


I Niedziela Adwentu - Królestwo pokoju

Od setek lat pojawiają się ciągle na nowo systemy polityczne czy społeczne, które przyrzekają nam nowy wspaniały świat przez nie zbudowany, ale który niezmiennie kończy się niewolą, morzem krwi i jeszcze większym udręczeniem. Wprawdzie Izajasz także zapewnia nadejście królestwa pokoju, w którym przekują miecze na lemiesze, ale królestwo to nadejdzie dopiero przy końcu czasów. Tego królestwa jednak nie przygotują ludzie, ale Bóg, który sam gwarantuje jego powstanie.

U podstaw koncepcji raju na ziemi leży fałszywa koncepcja człowieka, którego – jak sądzą jej twórcy – można tak wychować, że stanie się ideałem. Wiemy, że to jest utopia. Trzeba człowieka wychowywać, trzeba go zmieniać, ale ten, najlepiej przygotowany i wychowany człowiek, ideałem nie jest i nigdy nie będzie. Zbyt dobrze znamy życiorysy wielkich świętych, którzy całe życie gorliwie pracowali nad sobą, a jednak nie wszystkie ich czyny bywały święte. U podstaw naszego życia leży grzech naszych prarodziców, który ciągle blokuje w nas dobro.

Ale u kresu czasów wszystko, co złe, ustanie: i zło, i szatan, który do zła kusi, i łzy, i ból, a człowiek oczyszczony ze zła powróci do swojej pierwotnej świętości. Wtedy to nastanie nowe niebo i nowa ziemia, i pokój, i miłość, których całe życie pragnęliśmy i do których dążyliśmy.

Czuwajmy więc, budujmy krok po kroku królestwo Boże, ale zawsze pamiętajmy, że nastanie ono dopiero u kresu czasów.

ks. Marek Starowieyski








All the contents on this site are copyrighted ©.