Niedzielna beatyfikacja 498 duchownych i świeckich, którzy w latach 30.XX
w. ponieśli w Hiszpanii śmierć za wiarę, nie miała charakteru politycznego. Podkreślił
to watykański sekretarz stanu na Mszy dziękczynnej za wyniesienie ich do chwały ołtarzy,
którą koncelebrował 29 października z hiszpańskimi biskupami i księżmi w Bazylice
św. Piotra.
„Męczennicy ci nie zostali zaproponowani Ludowi Bożemu ze względu
na swe powiązania polityczne ani po to, by przeciw czemukolwiek walczyć mówił w homilii
kard. Bertone. Beatyfikowano ich dlatego, że oddali życie na świadectwo miłości do
Chrystusa i z pełną świadomością, że są członkami Kościoła. Dlatego w chwili śmierci
wszyscy tak samo kierowali do tych, którzy ich zabijali, słowa przebaczenia i miłosierdzia”.
Kard.
Tarcisio Bertone życzył, aby beatyfikacja przyczyniła się w Hiszpanii do ożywienia
wiary i kościelnej komunii, licznych powołań i świętości rodzin chrześcijańskich.
O znaczeniu męczenników jako wezwaniu do jedności, pokoju, dialogu, przebaczenia i
pojednania mówił też w imieniu hiszpańskiego episkopatu kard. Antonio Cañizares Llovera
z Toledo.
Temat przebaczenia podjął również delegat rządu Hiszpanii na beatyfikację.
Przemawiając wczoraj na kolacji wydanej przez hiszpańską ambasadę przy Stolicy Apostolskiej,
minister spraw zagranicznych Miguel Ángel Moratinos przypomniał słowa Jana Pawła II:
„Nie ma pokoju bez sprawiedliwości, nie ma sprawiedliwości bez przebaczenia”. Podkreślił,
że beatyfikacja nie była skierowana przeciw nikomu ani niczemu. Ma ona znaczenie nie
tylko dla Kościoła, ale dla całego hiszpańskiego społeczeństwa. Minister zwrócił ponadto
uwagę, że nigdy dotychczas nie beatyfikowano razem tak wielkiej liczby sług Bożych.