Wyznania zjednoczone przeciw przemocy. W ten sposób można syntetycznie określić atmosferę
odbywającego się w Neapolu spotkania z cyklu „Ludzie i Religie” zorganizowanego przez
rzymską Wspólnotę św. Idziego. Bierze w nim udział 300 zwierzchników religijnych oraz
przedstawicieli życia publicznego z różnych stron świata. Uczestnicy obrad zainaugurowanych
21 października przez Benedykta XVI podkreślali konieczność zaangażowania ludzi wierzących
w sprawę pokoju. Służyć temu powinno wzajemne zbliżenie wspólnot religijnych. Zaproponowano
nawet utworzenie swoistej „ONZ religii”, jako forum owego zbliżenia.
„Wojna
w imię religii jest wojną przeciwko religii” – stwierdził podczas sesji inauguracyjnej
patriarcha Bartłomiej I. Duchowy zwierzchnik prawosławia przypomniał przy tym trudności,
jakie występują w relacjach międzyreligijnych. Jego zdaniem wynikają one ze sztywnego
przeżywania przez określone wspólnoty własnej tożsamości. Wynika z tego nieraz nienawiść,
fanatyzm i agresywny fundamentalizm. Z drugiej strony religia bywa manipulowana przez
politykę. W opinii Bartłomieja I oba przypadki fałszują prawdziwego ducha religii,
któremu obca jest przemoc. „Zadaniem Kościołów i w ogóle religii powinno być ukojenie
ludzkich namiętności, które niejednokrotnie prowadzą do wojen, niezgody i zabójczej
przemocy” – stwierdził patriarcha Konstantynopola. „Pokój nie jest jedynie faktem
politycznym czy militarnym, ale dotyczy głębi ludzkiego serca i kultury narodów” –
stwierdził z kolei kard. Crescenzio Sepe. Podczas inauguracyjnej sesji spotkania „Ludzie
i religie. Dialog na rzecz świata bez przemocy” arcybiskup Neapolu przypomniał, że
każdego dnia jesteśmy świadkami łamania godności i wolności człowieka w imię egoizmu.
Przemocy jako przyczynie wszelkiego zła należy przeciwstawić modlitwę, cichość, nieagresywność,
które potrafią uzdrowić rozłamy i podziały oraz stworzyć warunki dla świata bardziej
sprawiedliwego i pokojowego. „Odwaga dialogu jest jedyną drogą pomocną w odzyskaniu
godności przez człowieka i mogącą przywrócić mu naruszone piękno” – stwierdził kard.
Sepe.
22 października poświęcono sesjom tematycznym. Jedna z nich dotyczyła
migracji w Europie. W dyskusji wziął udział abp Agostino Marchetto. Sekretarz Papieskiej
Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących podkreślił prawo poszczególnych
państw do prowadzenia własnej polityki imigracyjnej. Nie może się to jednak sprowadzać
do zamykania drzwi przed cudzoziemcami. Z drugiej strony sama otwartość na przybyszów
też nie wystarcza. Potrzeba odpowiedniej polityki integracyjnej zarówno na szczeblu
międzynarodowym, jak i krajowym – stwierdził abp Marchetto. Emigranci potrzebują Europy,
ale i Europa potrzebuje emigrantów. Bez nich Stary Kontynent stanie się rzeczywiście
stary i mizerny. Tymczasem Europa otwarta byłaby kontynentem równych szans, bogatszym,
silniejszym i młodszym – dodał sekretarz Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów
i Podróżujących.
Abp Marchetto nawiązał także do kwestii religijnych związanych
z imigracją w Europie. Jego zdaniem błędem jest utożsamianie islamu wyłącznie z integryzmem,
gdyż paradoksalnie wzmacnia to pozycję ekstremistów. Obawy Europejczyków przed inwazją
imigrantów będących w znacznej mierze muzułmanami są zrozumiałe. Jednakże konflikt
między światem chrześcijaństwa i światem islamu w rzeczywistości ma częściej podłoże
polityczno-ekonomiczne, niż religijne. „Dziś, bardziej niż kiedykolwiek w przeszłości,
potrzeba spokojnej, światłej i pogłębionej dyskusji między członkami obu wspólnot
religijnych” – stwierdził w Neapolu abp Agostino Marchetto.