Kenijscy biskupi potępili szerzącą się w kraju przemoc na tle politycznym i wezwali
obywateli do budowania przyszłości na wzajemnej tolerancji. Przypomnieli zarazem,
że nie może być mowy o pokoju tam, gdzie górę biorą partykularne interesy. Już kolejny
raz w ciągu ostatnich dni biskupi Kenii podnoszą głos w sprawie aktualnej sytuacji
politycznej. Ma to ogromne znaczenie, ponieważ kampania wyborcza staje się coraz bardziej
agresywna. Kościół obawia się, że przed planowanymi na grudzień wyborami parlamentarnymi
może dojść do dalszej eskalacji przemocy. „Apelujemy o spokój, tolerancję i poszanowanie
prawa” – czytamy w komunikacie podpisanym przez kierującego episkopatem abp. Johna
Njue. Biskupi wskazują, że na przemocy nie zbuduje się stabilizacji ani dobrobytu.
Także Krajowa Komisja Wyborcza potępiła niezdrową walkę, w której politycy uciekają
się do rękoczynów. Komisja zachęciła też policję, by w zalążku starała się zlikwidować
wszelkie przejawy przemocy. Poprawie sytuacji ma służyć międzyreligijna inicjatywa
„Wybierz pokój, zapobiegaj przemocy”.