Kard. Saraiva Martins o "relikwiach" Jana Pawła II
O relikwiach można mówić dopiero po beatyfikacji lub kanonizacji osób, których one
dotyczą – powiedział prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Kard. José Saraiva
Martins wskazał, że ta zasada dotyczy także sługi Bożego Jana Pawła II. Choć powszechnie
uważany jest on za świętego, to proces beatyfikacyjny jest dopiero w toku. Na tym
etapie należy mówić o pamiątkach, a nie o relikwiach – wskazał kard. Martins
„Relikwią
można nazwać kości czy też np. ubrania należące do osoby, która została wyniesiona
do chwały ołtarzy. Przez nie błogosławiony czy święty jest wśród nas autentycznie
obecny. Kościół uznaje, że nawet w cząstce ciała świętego jest obecny on cały” – wyjaśnił
kard. Martins w rozmowie z Radiem Watykańskim. Mówiąc o roli relikwii watykański purpurat
wskazał, że pomagają nam one nie zapominać o danych błogosławionych czy świętych.
Pomagają nam zwracać się do nich i szukać ich wstawiennictwa. Kard. Martins sprecyzował,
że obrazek z fragmentem sutanny jest relikwią, gdy mowa jest o osobie wyniesionej
do chwały ołtarzy. „Trzeba też spojrzeć na to z praktycznego punktu widzenia. Gdyby
relikwie tworzono wyłącznie ze szczątków błogosławionego czy świętego, to nic by z
nich nie zostawało. To dotyczy tylko osób, którym Kościół oddaje kult publiczny. Przed
beatyfikacją lepiej mówić o pamiątkach, które potem staną się relikwiami” – powiedział
kard. Martins.
Wypowiedź prefekta Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych wpisuje
się w toczącą się we Włoszech dyskusję na temat rozpowszechnianych przez biuro postulacji
Jana Pawła II obrazków z dołączonym skrawkiem sutanny Papieża. Tak zwane ex-indumentis
Jana Pawła II są wysyłane za darmo, szczególnie do ludzi chorych i przeżywających
trudności.
Na fałszywych relikwiach Papieża-Polaka wcześniej próbowali zbić
majątek rzymscy sklepikarze sprzedając obrazki i figurki z rzekomym fragmentem sutanny,
który w rzeczywistości był zwykłym materiałem. Działalność oszustów została udaremniona
dzięki interwencji policji.