Benedykt XVI: Jan Chryzostom przykładem zaufania Bogu
Jako biskup tak troszczył się o ubogich, że nazwano go jałmużnikiem. Z genialną kreatywnością
dbał o liturgię. Był człowiekiem o dobrym sercu, jednak naraził się na zawistne krytyki.
W katechezie na audiencji ogólnej 26 września Benedykt XVI powrócił do nauczania św.
Jana Chryzostoma.
W 397 roku Chryzostom został biskupem Konstantynopola,
stolicy Imperium rzymskiego na Wschodzie. Usiłował zreformować życie Kościoła w duchu
ubóstwa i solidarności z najbiedniejszymi. Jego kazanie o występkach kobiet, które
zostało odebrane jako napiętnowanie cesarzowej Eudoksji, stało się przyczyną prześladowania,
które – również ze względu na inne oskarżenia – dla biskupa Jana skończyło się wygnaniem
do Armenii i śmiercią w 407 roku. Trzydzieści lat później został zrehabilitowany,
a jego doczesne szczątki zostały przewiezione do Rzymu i do dziś spoczywają w Kaplicy
Kanoników w Bazylice św. Piotra. Część relikwii Jan Paweł II ofiarował w roku 2004
Patriarsze Konstantynopola Bartłomiejowi I. Jan XXIII ogłosił św. Jana Chryzostoma
patronem Soboru Watykańskiego II.
Papież zauważył, że złotoustego kaznodzieję
cechowała wyjątkowa spójność myśli i działania. Przykładem dla współczesnych może
być jego zaufanie Bożemu planowi wobec każdego człowieka. Nawet jeśli jest on niewysłowiony
i niezrozumiały – zawsze realizowany jest z miłością – podkreślił Benedykt XVI.
"Co
do tego możemy mieć pewność. Nawet jeśli nie jesteśmy w stanie zrozumieć szczegółów
własnej czy zbiorowej historii, wiemy, że Boży plan zawsze płynie z Jego miłości"
- podkreślił Papież. - Dlatego, pomimo cierpień, Jan Chryzostom głosił, że Bóg kocha
każdego z nas miłością nieskończoną i dlatego pragnie zbawienia wszystkich. Ze swej
strony święty biskup hojnie współpracował z tym dziełem zbawienia, nie szczędząc sił
przez całe swe życie. Za ostateczny cel swego istnienia uważał Bożą chwałę, którą
– umierając – pozostawił jako swój ostateczny testament: „Za wszystko chwała Bogu!"
- powiedział kończąc katechezę Benedykt XVI.
Wśród ponad 20 tys. pielgrzymów
na Placu św. Piotra było 2.5 tys. Polaków. Wierni z łacińskiej archidiecezji lwowskiej
przybyli w związku z wizytą Ad limina tamtejszego episkopatu oraz z sobotnimi święceniami
arcybiskupa nominata, Mieczysława Mokrzyckiego.
Posłuchaj Papieża po polsku:
"Pozdrawiam
obecnych tu Polaków i Ukrainę! Św. Jan Chryzostom życiem i nauczaniem dawał świadectwo,
że Bóg kocha każdego i każdą z nas nieskończoną miłością i pragnie zbawienia wszystkich.
Niech pobyt w Rzymie pomaga wam z wiarą przeżywać tę prawdę. Niech Bóg wam błogosławi".
W
audiencji uczestniczyli m.in. kard. Stanisław Nagy oraz bp Ignacy Dec. Diecezja świdnicka
przeżywa od kwietnia peregrynację obrazu Jezusa Miłosiernego. Obraz przebywa w każdej
parafii około 3-4 dni i w tym czasie głoszone są rekolekcje. "Peregrynację obsługują
księża pallotyni i już widać, że jej owoce są obfite. Dzisiaj mówiłem o tym Ojcu Świętemu
na spotkaniu osobistym, podziękowałem za błogosławieństwo, którego udzielił. Przy
okazji peregrynacji modlimy się za niego i jest to dzieło, które przyniesie obfite
owoce w wymiarze duszpasterskim - powiedział Radiu Watykańskiemu ordynariusz świdnicki.