O położenie kresu szerzącej się na Mindanao przemocy zaapelował kard. Gaudencio Rosales.
Arcybiskup Manili przypomniał, że zbyt długo trwają tam walki, które wyniszczają ten
południowy region Filipin. Zachęta do wkroczenia na drogę pokoju zabrzmiała na krótko
przed rozpoczęciem Ramadanu – świętego dla muzułmanów miesiąca postu. Fundamanteliści
islamscy od lat walczą o oderwanie od Filipin południowych regionów tego kraju, zwłaszcza
wysp Jolo i Mindanao, zamieszkanych w większości przez muzułmanów.
Do apelu
kard. Rosalesa przyłączyli się także inni biskupi tego kraju. Przy tej okazji przypomniano,
że to rząd Filipin musi rozwiązać zarówno problem szerzącej się przestępczości, jak
i terroryzmu. Biskupi wskazali, że wciąż zbyt często dobro społeczeństwa przegrywa
z interesem poszczególnych polityków. Apelując o przerwanie spirali przemocy na Mindanao
biskupi odwołują się m.in. do „sakralności” Ramadanu. Zaznaczają, że postu i modlitwy
do Boga nie można pogodzić z mordami, które codziennie dokonywane są południu Filipin.
„Potrzeba aktu dobrej woli, który ukaże wolę porozumienia i chęć budowania pokoju”
– stwierdzają biskupi.
Apel o przerwanie ofensywy wojsk rządowych przeciwko
oddziałom islamskich fundamentalistów Abu Sajaf został skierowany przez biskupów Filipin
także pod adresem rządu. Minister obrony, Gilberto Teodoro odpowiedział jednak, że
wstrzymanie ofensywy nie wchodzi w grę.