Rozpoczął się XXVII Marsz Terezjański. Ponad 100 pielgrzymów idzie tą samą trasą,
którą tuż przed śmiercią pokonała św. Teresa. Rozpoczyna się ona w Medina del Campo,
a kończy w Alba de Tormes gdzie znajdują się relikwie Świętej. Pielgrzymka odbywa
się pod hasłem: "Szczęście służenia".
Początek Marszu Terezjańskiego sięga
1981 r., kiedy przygotowywano obchody czterechsetlecia śmierci Teresy z Awili. Jego
celem jest kroczenie śladami Jezusa razem z tą wielką karmelitanką. Każdego roku ponad
stu pielgrzymów, w rytm wozu ciągniętego przez muła, wyrusza do Alba de Tormes idąc
śladami ostatniej podróży Teresy z Awili: odwiedzają te same miejscowości i w tych
samych dniach, co ona.
Uczestnicy tegorocznego marszu chcą odkryć szczęście,
jakie daje służenie innym. Przykładem jest św. Teresa, która wybrała służbę drugiemu
człowiekowi, aby czuć się bliżej Boga. “Ona może nas nauczyć jak to zrobić. Wie, że
służyć Kościołowi Jezusa Chrystusa, to służyć Jemu samemu. Stąd, rozmiłowana, oddaje
się z pasją wyścigowi po szczęście zdając sobie sprawę, że tylko służąc osiągnie cel”
- mówi jeden z uczestników marszu. XXVII Marsz Terezjański zakończy się 20 września
uroczystą Eucharystią w klasztorze sióstr karmelitanek w Alba de Tormes, gdzie znajdują
się relikwie św. Teresy.