2007-09-16 16:42:23

Powiedzieli po beatyfikacji


W Mszy beatyfikacyjnej w Licheniu uczestniczył prezydent Lech Kaczyński. Liturgię wraz z sekretarzem stanu koncelebrowało 5 kardynałów, oraz blisko 60 arcybiskupów i biskupów. Wśród nich był bp Antoni Dziemianko, administrator apostolski Mińska:

„Błogosławiony Stanisław Papczyński jest znany na Białorusi, przede wszystkim dlatego, że na Białorusi pracują ojcowie marianie. W naszej archidiecezji mińsko-mohylewskiej marianie pracują w Żodzino (60 tys. mieszkańców) i w Borysowie (170 tys. mieszkańców). Posługują też w powiatowym mieście Krupki. Praca tych ojców nie jest lekka dlatego, że to jest wschodnia Białoruś, gdzie przerwa w strukturach parafialnych w niektórych miejscach trwała nawet 60-70 lat, ale ojcowie w tym czasie wiele zrobili. Dla nich, jak i dla nas, jest radość z tego powodu, że dzisiaj odbędzie się beatyfikacja Stanisława Papczyńskiego” – powiedział białoruski biskup.

Z kolei dla pracującego na Białorusi wśród katolików obrządku wschodniego o. Jana Sergiusza Gajka MIC, bł. Stanisław Papczyński jest postacią aktualną, mimo że żył dość dawno. „To, co my – na Białorusi zwłaszcza – odkrywamy w nim, to troska o ludzi z marginesu, o ludzi ze wsi. Część parafii greckokatolickich to są parafie poza wielkimi centrami, więc jego gorliwość jest dla nas, marianów, zachętą. Jest naszym założycielem, więc to potwierdza dla nas aktualność jego reguły, jego wyboru i zachęca nas do powrotu do korzeni”.

„Jest to dla nas wydarzenie, na które czekaliśmy tak wiele lat – powiedział natomiast przełożony generalny marianów, o. Jan Rokosz MIC. Dzisiaj spełniły się pragnienia, modlitwy, oczekiwania i tęsknoty. Jesteśmy nieprawdopodobnie szczęśliwi i wdzięczni Bogu za ten dar. Bóg przygotował dla nas znak miłości, który nas ogromnie zobowiązuje do tego, aby z nowym dynamizmem, z nową miłością, z nowym oddaniem służyć Chrystusowi i Kościołowi na wzór błogosławionego Stanisława”.

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik zwrócił uwagę, że na przykładzie bł. Stanisława sprawdza się powiedzenie, iż „młyny Boże mielą powoli, ale skutecznie”. „Po 300 latach pewne wartości odkrywamy i widzimy, że to, co było zbudowane na fundamencie wiary, kultu Matki Bożej, na wymaganiach stawianych sobie i innym, przynosi owoc – powiedział abp Michalik. Myślę, że to jest nie tylko święto marianów, nie tylko święto Kościoła włocławskiego, polskiego, ale to jest satysfakcja i przesłanie do każdego człowieka, że wartość dobra jest trwała i że warto to dobro czynić. Myślę, że to jest wielki optymizm tej beatyfikacji dla nas wszystkich dlatego, że też jest kolejny święty, orędownik u Boga, ale też i kolejny wzorzec wychowawczy. Człowiek, który miał wrażliwość na wady narodowe, na nadużywanie alkoholu – przecież to było zgromadzenie, które miało za zadanie szerzyć abstynencję, trzeźwość. Był to bardzo ważny w tym okresie znak, pierwsze zgromadzenie założone w Polsce”. „Chciałbym bardzo, żeby i marianie, i wszystkie zakony, żebyśmy my wszyscy, biskupi i lud, potrafili też w naszych czasach położyć mocne fundamenty pod kult Boga, cześć Matki Najświętszej, pod przyszłość Kościoła w Polsce” – dodał przewodniczący episkopatu.

Prezydent Lech Kaczyński:
"Ten ośrodek kultu jest bardzo nowy. Odwiedzają go rocznie 2 mln pielgrzymów. Myślę, że ma to swoje znaczenie nie tylko dla polskiego Kościoła, katolicyzmu, ale dla kraju, że w Polsce nie ma innego systemu etycznego o powszechnym charakterze niż chrześcijaństwo".

Kard. Stanisław Dziwisz:
"Przesłanie z dnia dzisiejszego dla nas wszystkich jest bardzo ważne, bo trochę zapomnieliśmy modlić się za zmarłych. Jego beatyfikacja przypomina nam piękną praktykę Kościoła, czyli modlitwę za dusze w czyśćcu cierpiące i także odprawianie mszy za zmarłych, ponieważ także w Kościele zmniejszyła się ilość intencji za zmarłych i pamięć o zmarłych. To jest wielkie przesłanie związane z beatyfikacją o. Stanisława Papczyńskiego".

Kard. Józef Glemp:
"Człowiek, który potrafił iść na przekór tego wszystkiego, co było zaprzeczeniem zasad chrześcijańskich. Był człowiekiem, który potrafił się modlić i do modlitwy zachęcał. To wszystko, co było łatwizną, on odrzucał. Dzisiaj widzimy owoce tego trwania, to są setki marianów, którzy w całym świecie potrafią przekazywać ideały Maryi Niepokalanej i pracowitości, czyli wkładu osobistego życia w tworzenie współczesności chrześcijańskiej, której świat tak bardzo potrzebuje".


Zgromadzenie marianów, które pracuje w 17 krajach świata chce – jako wotum za beatyfikację - rozpocząć pracę na Filipinach.

J. Polak SJ, Licheń/ RV







All the contents on this site are copyrighted ©.