2007-09-14 16:14:42

Komentarz do odpowiedzi Kongregacji Nauki Wiary


Stwierdzenia dokumentu o „środkach zwyczajnych”? komentarz podsekretarza Kongregacji Nauki Wiary, o. Josepha Augustine’a Di Noi OP.

„Sądzę, że trzeba tu powiedzieć dwie rzeczy. Po pierwsze, osoba w trwałym stanie wegetatywnym to nie jest ktoś, kto już umiera. Nie jest bliższa śmierci, niż ktokolwiek z nas. Można powiedzieć, że wszyscy zmierzamy ostatecznie ku śmierci, ale osoba w trwałym stanie wegetatywnym nie jest zagrożona śmiercią bezpośrednio. Gdyby nie dawać jej pokarmu i płynów, spowodujemy śmierć. W tym sensie odżywianie i nawadnianie nie jest środkiem nadzwyczajnym, ale po prostu zwyczajnym i proporcjonalnym. Kontynuuje się podawanie koniecznego pokarmu osobie, która zachowuje swą godność niezależnie od ciężkiego stanu zdrowia. Nie chodzi o chorego w stanie terminalnym, ale o osobę potrzebującą opieki. Drugą sprawą jest to, że odżywianie i nawadnianie nie są nadzwyczajnymi środkami technicznymi mającymi przedłużyć życie kończące się naturalnym biegiem rzeczy z powodu jakiejś choroby. Ludzie nieraz mówią: «Kiedy dobiegam do kresu, nie używajcie tylu środków technicznych, by mnie utrzymać przy życiu, podczas gdy mógłbym już spokojnie umrzeć». Jednak Kościół nie nakazuje przesadnego przedłużania życia. Po prostu stwierdza, że nie podawanie pokarmu i napoju oznaczałoby tu położenie kresu życiu, które w przeciwnym wypadku byłoby w naturalny sposób kontynuowane” – stwierdził o. Joseph Augustine Di Noia OP.

Kongregacja Nauki Wiary opatrzyła ogłoszone dziś przez siebie odpowiedzi komentarzem. Przypomina w nim m.in., że „pacjenci w «stanie wegetatywnym» samoistnie oddychają, w sposób naturalny trawią pokarmy”. Zachodzą też u nich „inne procesy metaboliczne, a ich stan jest stabilny. Nie mogą natomiast samodzielnie przyjmować pokarmu. Gdyby pokarm i płyny nie były im podawane w sposób sztuczny, umarliby, a przyczyną ich śmierci nie byłaby choroba czy «stan wegetatywny», a jedynie wycieńczenie i odwodnienie. Z drugiej strony, podawanie wody i pokarmu sztucznymi metodami zazwyczaj nie stanowi szczególnego obciążenia ani dla pacjenta, ani dla jego bliskich. Nie wiąże się z nadmiernymi kosztami, pozostaje w zakresie możliwości każdego systemu sanitarnego, utrzymanego na średnim poziomie, samo w sobie nie wymaga hospitalizacji i jest proporcjonalne do zamierzonych celów”. Celem tym jest „niedopuszczenie do tego, by pacjent zmarł wskutek wycieńczenia i odwodnienia”. Podawanie pacjentowi w „stanie wegetatywnym” pokarmu i wody „nie jest i nie ma być terapią rozstrzygającą, ale zwyczajną troską o podtrzymanie życia” – stwierdza Kongregacja Nauki Wiary.

ak/ RV








All the contents on this site are copyrighted ©.